Kolej zakłada sobie pętlę na szyję

Marcowa korekta rozkładu jazdy PKP znacznie pogorszyła ofertę przewoźnika - zmniejszona liczba połączeń, wydłużenie czasu przejazdów oraz przede wszystkim podwyżki cen biletów InterCity w połowie lutego spowodują obniżenie konkurencyjności przewozów kolejowych w Polsce.

Zdaniem Pracodawców RP takie działanie to zakładanie sobie pętli na szyję. Pogarszanie oferty przewozowej będzie bowiem skutkować mniejszymi przewozami, a co za tym idzie - mniejszymi wpływami dla przewoźników.

- Rozkład jazdy jest kluczem do osiągnięcia sukcesu przez przewozowych operatorów. Można powiedzieć, że to serce kolejowego biznesu. To od niego zależy generowanie przychodów dla przewoźników. Im lepiej przygotowany, czyli korzystniejszy dla podróżnych, tym generuje wyższe przychody - mówi doradca Prezydenta Pracodawców RP, były prezes zarządu PKP Intercity, Czesław Warsewicz.

Potwierdzają to badania Międzynarodowego Związku Kolei (UIC). Wynika z nich, że rozkład jazdy aż w 19 proc. wpływa na decyzje komunikacyjne pasażerów - jeżeli jest dobrze opracowany, to podnosi konkurencyjność transportu kolejowego zachęcając do większego zainteresowania podróżą tym środkiem lokomocji.

Reklama

Tymczasem wydaje się, że PKP Intercity zależy na tym, by tracić klientów, a nie ich zyskiwać. A najbardziej widać to po marcowej korekcie rozkładu jazdy. Firma uruchomiła bowiem tylko 432 pociągi - o 54 mniej niż przed korektą, a trasy 38 pociągów zostały skrócone. W zamian wprowadzono cztery nowe składy, a wydłużono relację dwunastu. Łącznie w przypadku 92 pociągów oferta uległa pogorszeniu, poprawa jedynie w przypadku 16. Tymczasem jeszcze w roku 2008 PKP IC uruchamiało 545 pociągów.

Najwięcej na tej korekcie tracą miejscowości peryferyjne, nie będące "wiodącymi obszarami wzrostu". Przykładowo - Bydgoszcz po marcowej korekcie utracił nie tylko połączenia w kierunku Szczecina, ale również TLK w kierunku Warszawy/Lublina, otrzymując w to miejsce pociąg IR Brda. Zwiększenie liczby pociągów z Warszawy przez Toruń w kierunku Trójmiasta jest wynikiem remontu E65, należy zatem oczekiwać, że po zakończeniu tej inwestycji połączenia z rejonu Bydgoszczy/Torunia ulegną dalszemu zmniejszeniu.

EIC Tatry do Zakopanego kursuje tylko w weekend, a Krynicę pozbawiono codziennego połączenia z Warszawą. Ponadto w przypadku głównych szlaków komunikacyjnych pociągi Intercity wydłużyły czasy jazdy o około 10-15 minut.

W rozkładzie PR po marcowej korekcie brak jest atrakcyjnego połączenia Warszawy z Rzeszowem (IR WOŚP). Bardzo dużo pociągów IR kursuje tylko w wybrane dni tygodnia, co znacznie zniekształca czytelność oferty. W przypadku segmentu REGIO, pomiędzy Gliwicami a Bytomiem kursują tylko trzy pary pociągów regionalnych.

Z tej analizy wynika jasno, że marcowa korekta znacznie pogorszyła ofertę dla podróżnego. - Może to truizm, ale na kolei trzeba ją powtarzać jak mantrę, że kolej jest dla podróżnego. A tego trudno dopatrzeć się w ostatniej korekcie rozkładu jazdy - mówi Czesław Warsewicz.

Polecamy: PIT 2010

Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: transport | rozkład jazdy PKP | kolej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »