Tworzymy listę 7 antycudów Polski

W całym kraju jest mnóstwo obiektów, które zawsze budzić będą kontrowersje. Teraz mamy szansę, by wytknąć je palcami. Stwórzmy wspólnie listę siedmiu antycudów Polski!

Zapowiedziana w ubiegłym tygodniu w portalu INTERIA.PL akcja spotkała się z olbrzymim zainteresowaniem ze strony internautów. Spośród dziesiątek propozycji wybraliśmy dziesięć najczęściej wymienianych w Waszych mailach.

Wśród nominacji nie zabrakło obiektów i miejsc bardzo kontrowersyjnych, niekiedy zaskakujących, a czasem mało zrozumiałych. Postanowiliśmy, że nie będziemy brać pod uwagę opinii, by za antycuda Polski uznać braci Kaczyńskich, Aleksandra Kwaśniewskiego, Adriana z Big Brothera, Dody czy kibiców Legii Warszawa. Do kategorii nominowanych nie zakwalifikowaliśmy także m.in. teściowej jednego z internautów oraz szopki na narzędzia pewnego mieszkańca Grudziądza.

Reklama

Opracowana przez nas "dziesiątka" nominowanych to obiekty, które budziły i nadal budzą wiele kontrowersji. Jedni patrzą na nie z jawną odrazą, inni z sentymentem. Oddajemy zatem głos internautom. Który z kandydatów, według Was, zasługuje na niechlubne miano "antycudu Polski"?

Stadion X-lecia

Stadion Dziesięciolecia (pełna nazwa Stadion Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego) to zdewastowany obiekt sportowy zlokalizowany w Warszawie na prawym brzegu Wisły. Docelowo miał być stadionem olimpijskim. Posiadał pełnowymiarowe boisko i 8-torową bieżnię lekkoatletyczną... Zgodnie z projektem, mieścił ponad 71 tys. widzów, ale zdarzało się, że na jego trybunach zasiadało niemal 100 tys. osób. Gościł najważniejsze krajowe imprezy sportowe, takie jak m.in. mecze reprezentacji Polski, finały piłkarskiego Pucharu Polski, wielkie zawody lekkoatletyczne czy kolarski Wyścig Pokoju. To tu władze socjalistyczne organizowały wielkie święta narodowe, jak np. dożynki.

Na tym stadionie doszło też do wielkiej tragedii. 8 września 1968 roku, podczas uroczystych dożynek, na znak protestu przeciwko agresji oddziałów Układu Warszawskiego na Czechosłowację samospalenia dokonał Ryszard Siwiec.

Upadek stadionu rozpoczął się w połowie lat 80. W 1989 roku, w zamian za utrzymanie obiektu, miasto wydzierżawiło go firmie "Damis", która przekształciła obiekt w "Jarmark Europa".

Teoretycznie na jego miejscu powstać ma Narodowe Centrum Sportu, a wchodzący w jego skład Stadion Narodowy ma być jedną z aren EURO 2012.

Pałac Kultury i Nauki

PKiN, dawniej noszący imię Józefa Stalina, to do dziś najwyższy budynek w Polsce. Zlokalizowany jest w Warszawie, przy Placu Defilad. Wybudowano go w rekordowym tempie, w zaledwie trzy lata. Obiekt jest dziełem radzieckiego architekta Lwa Rudniewa.

W Pałacu organizowane są obecnie m.in. tak ważne wydarzenia, jak Międzynarodowe Targi Książki. Mieści się tu tzw. sala kongresowa na 3 tys. osób, Muzeum Techniki oraz Muzeum Ewolucji PAN.

PKiN to "dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego". Projekt wybrano spośród pięciu propozycji. Budowa trwała od 2 maja 1952 do 22 lipca 1955 r., pracowało przy niej 3,5 tys. robotników.

Obiekt ma dziś równie wielu zwolenników co przeciwników, którzy uważają go za symbol radzieckiej dominacji nad Polską. Zwolennicy doceniają jego użyteczność i fakt, że wpisał się już w stołeczny krajobraz.

Autostrada A4

Pod tą nominacją podpiszą się z pewnością wszyscy kierowcy, którym zdarzyło się utknąć w korku lub jechać z prędkością żółwia na tej płatnej autostradzie. Frustracja korzystających z trasy jest tak ogromna, że mówi się już nawet o planach buntu kierowców. "Skala remontów na trasie jest tak wielka, że droga nie zasługuje na nazwę autostrada, a firma Stalexport, która nią zarządza, oszukuje swoich klientów, bo czas przejazdu po płatnym odcinku między Krakowem a Katowicami jest skandalicznie długi" - pisze "Gazeta Wyborcza", cytując wypowiedź jednego z kierowców.

Odkąd Stalexport rozpoczął przebudowę kolejnego odcinka A4 , już kilkanaście osób zbuntowało się na bramkach (punktach poboru opłat) i odmówiło płacenia. Większość z nich, po interwencji policji, zdecydowała się jednak na uiszczenie 6,5 zł. Jak donosi gazeta, już roku temu na przeciągające się remonty i zły stan nawierzchni zwróciła uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Wtedy Stalexportowi groziło nawet odebranie koncesji. Firma tłumaczy, że nie może zrezygnować z opłat, ani ich obniżyć, bo stanowią one zabezpieczenie kredytu, który firma wzięła właśnie na remont autostrady.

Bazylika w Licheniu

Długość - 139 m, szerokość - 77 m, wysokość - 64,8 m, powierzchnia - 23 tys. m kw. Tę największą świątynię w Polsce, ósmą pod względem wielkości w Europie i dwunastą na świecie, oddano do użytku po dziesięciu latach prac, w roku 2004. Zgodnie z zamysłem architekt Barbary Bieleckiej, bazylika przypomina falujący łan zboża. Inicjatorem budowy był ks. Eugeniusz Makulski, a generalnym wykonawcą robót budowlanych firma Budimex S.A. Całość sfinansowano z datków pielgrzymów.

Nominacja licheńskiej bazyliki do miana "antycudu" wywoła z pewnością duże kontrowersje. Jest to przecież cel podróży tysięcy pielgrzymów, miejsce święte dla wyznawców wiary katolickiej. Architektura kościoła budzi jednak duży niesmak, zwłaszcza w środowisku architektów. Przez wielu z nich obiekt uznawany jest za przykład kiczu, a nawet odpowiednika architektury socrealistycznej w kościele. Internauci byli wobec bazyliki bezlitośni.

Peron Włoszczowa Północna

Ostatnio jest to chyba najpopularniejszy peron kolejowy w Polsce. Dzięki staraniom posła PiS, Przemysława Gosiewskiego, po wybudowaniu peronu pociągi ekspresowe zatrzymują się w 10-tysięcznej Włoszczowie w Świętokrzyskiem. Nowy przystanek na trasie Centralnej Magistrali Kolejowej kosztował prawie 3 mln złotych. Tylko na remont torów wydano 1,5 mln złotych.

W geście hołdu dla sprawnego ministra, władze miasta nadały mu tytuł honorowego obywatela.

Szkieletor w Krakowie

Szkieletor to nieoficjalna nazwa niedokończonego wieżowca, górującego nad centrum grodu Kraka. Inwestycję rozpoczęto w 1975 roku. Tuż obok Ronda Mogilskiego i Uniwersytetu Ekonomicznego, stoi konstrukcja, szkielet 92-metrowego wieżowiec, który miał być siedzibą Naczelnej Organizacji Technicznej. Budowy jednak nie dokończono. Jego wyburzenie planowane jest od lat. Jednak obiekt jak stał, tak stoi. Na stałe wrósł w krajobraz zabytkowej części miasta, strasząc swoim wyglądem kolejne pokolenia ...

Przez lata, z powodu niejasnej sytuacji prawnej gruntu, na którym stoi, nie udało się go sprzedać. Dwa lata temu w ciemnym tunelu pojawiło się światełko. Za 30 milionów złotych kupiła go firma, która zamierza zachować ten 24-kondygnacyjny budynek, a także powiększyć go, tworząc wielofunkcyjny kompleks. Zamiast straszydła ma powstać hotel, ekskluzywne apartamenty, restauracje... Inwestorzy powinni się jednak spieszyć, zanim ktoś pomyśli o wpisaniu obiektu do rejestru zabytków.

Pomnik Czynu Rewolucyjnego w Rzeszowie

Unikatowy kształt pomnika od początku jego istnienia budził kontrowersje i wywoływał najróżniejsze skojarzenia. "Jako żywo przypomina żeńskie narządy płciowe" - pisał jeden z internautów. Wielu osobom kształt popularnej "piczki" przypomina też ośle uszy, stąd przez część mieszkańców Rzeszowa pomnik określany jest mianem "ośle uszy PRL".

Pomysłodawcą budowy tych "uszu" był I sekretarz KC w Rzeszowie Władysław Kruczek. Prace rozpoczęto w roku 1967. Twórcą rzeźby Nike oraz twarzy chłopa, żołnierza i robotnika ze sztandarem rewolucji był ówczesny rektor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Marian Konieczny (twórca warszawskiej Nike).

Galeria Krakowska

Kontrowersje wokół budowy Galerii Krakowskiej, jaka wyrosła tuż koło Dworca Głównego PKP, wiążą się z jej lokalizacją. Tak wielki, nowoczesny obiekt, znajdujący się w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego centrum Krakowa, musiał spotkać się z krytyką.

"Otwarty pod koniec września 2006 r. budynek okazał się wielką, przysadzistą bryłą, od początku nazywaną przez krakowian bunkrem. Jego kształt całkowicie zdominował charakter placu dworcowego, deformując zarazem układ urbanistyczny tej części miasta" - pisała "Gazeta Wyborcza".

W Galerii Krakowskiej znajduje się 237 sklepów, 11 punktów usługowych i 22 restauracje i kawiarnie. Na otwarciu pojawiło się 53 tys. osób. Obiekt ma trzy kondygnacje, każda z nich podzielona jest na dwa pasaże - wodny i lądowy.

Biurowiec Fiata w Bielsku-Białej

Budynek od lat 70. straszy mieszkańców Bielska-Białej. To szkielet biurowca Fiata, znajdujący się w pobliżu ul. Warszawskiej. Obiekt zaprojektowano dla Fabryki Samochodów Małolitrażowych. Miała się do niego przenieść m.in. administracja firmy. "Do połowy lat 80. rozbudowywano 12-piętrowy budynek, ale kiedy FSM zaczęła tracić płynność finansową, roboty stanęły" - przeczytaliśmy w "GW".

Zapowiadana na sierpień tego roku detonacja budynku nie doszła do skutku. Okazało się bowiem, że do miejscowego urzędu miasta wpłynęło pismo od przedstawicieli położonego opodal centrum handlowego "Sarni Stok". Władze miasta zdecydowały o przeprowadzeniu dodatkowych ekspertyz. Trudno powiedzieć, jak długo jeszcze mieszkańcy Bielska-Białej skazani będą na widok tego biurowca..

Dworzec kolejowy w Katowicach

Katowicki dworzec kolejowy oddano ostatecznie do użytku w 1972 roku. Budowany od końca lat 50. obiekt okazał się jednak zbyt mały dla tak dużej aglomeracji miejskiej. Spór dotyczący tego obiektu toczy się od lat. Specjaliści doceniają jego architekturę, ale opinii nie podzielają władze PKP, które planowały go wyburzyć. W latach 70. XX wieku był prawdziwą wizytówką miasta. Od dawna nie remontowany, stracił swój blask i po prostu... straszy.

Jego modernizacja planowana jest od lat, a kolejne pomysły na przebudowę pojawiają się przy okazji kolejnych wyborów samorządowych. Zarząd PKP zapowiedział, że kolejna modernizacja rozpocznie się na przełomie 2008 i 2009 roku. Swoje zainteresowanie jej realizacją wyraziło już wiele renomowanych firm z całego świata.

Arkadiusz Błaszczyk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PKP | firma | budowy | Polskie | obiekt | kolejowy | budynek | stadiony | kontrowersje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »