Od nowej RPP nie oczekuję cięcia stóp

O popycie na polskie obligacje i możliwych decyzjach nowej Rady Polityki Pieniężnej rozmawiamy z Krzysztofem Izdebskim, zarządzającym funduszami obligacji Union Investment TFI.

Fed nie podniósł stóp procentowych. Jak ta decyzja przekłada się na rynki obligacji?

Reakcja rynków na tę decyzję była podręcznikowa - brak podwyżek został zinterpretowany jako obawa amerykańskiego banku centralnego o koniunkturę gospodarczą w USA. To zaś skierowało inwestorów ku bezpiecznym aktywom, m.in. obligacjom amerykańskim i niemieckim. Na tym trendzie skorzystał także polski rynek papierów dłużnych.

Żeby przypomnieć, jeszcze dwa tygodnie temu Ministerstwo Finansów sprzedawało papiery 10-letnie z rentownością 3,05%.

Reklama

Na fali globalnego popytu na obligacje papiery te spadły do ok. 2,85%. Także obligacje o krótszym terminie zapadalności znajdują wielu chętnych - takiego szału zakupów nie obserwowaliśmy od kilku miesięcy. Ministerstwo Finansów na zeszłotygodniowej aukcji sprzedało 5-letnie obligacje po 2,3%, podczas gdy dwa tygodnie temu ich oprocentowanie wynosiło 2,5%. Pomimo braku oczekiwań ostatni okres okazał się pozytywny dla obligacji.

Największe światowe banki prognozują, że w 2016 r. globalny wzrost gospodarczy nieco spowolni, co może przełożyć się również na polskie PKB. Jednocześnie w przyszłym roku zmieni się skład Rady Polityki Pieniężnej. Czy w takich okolicznościach można liczyć na złagodzenie polityki monetarnej w Polsce?

Moim zdaniem to pobożne życzenie. Jest mało prawdopodobne, aby nowa Rada Polityki Pieniężnej zainaugurowała swoją kadencję od obniżki stóp procentowych. Szczególnie jeśli spojrzymy na skalę cięć dokonanych w ostatnim cyklu. Weźmy pod uwagę, że prognozy wzrostu gospodarczego w Polsce na 2016 r. przekraczają 3%, a inflacja rośnie i najprawdopodobniej w przyszłym roku wejdzie w przedział celu inflacyjnego NBP.

_________

Zdaniem analityków RPP stopi przed poważnym dylematem. Zwiększa się niepewność dotycząca aktywności gospodarcze w Polsce. Członkowie Rady wskazują na zagrożenia związane z Chinami i rynkiem surowców.

Większość członków RPP oceniła na posiedzeniu decyzyjnym we wrześniu, że zwiększyła się niepewność dotycząca aktywności gospodarczej i procesów cenowych w Polsce, a bilans ryzyk dla wzrostu gospodarczego i inflacji przesunął się dół - wynika z opublikowanych w czwartek przez NBP minutes.

" Większość członków Rady wskazywała, że ze względu na możliwość silniejszego spowolnienia gospodarczego w Chinach oraz ponowny spadek cen surowców zwiększyła się niepewność dotycząca aktywności gospodarczej i procesów cenowych w Polsce, a bilans ryzyk dla wzrostu gospodarczego i inflacji przesunął się dół" - napisano w minutes.

"Jednakże członkowie ci oceniali, że najbardziej prawdopodobna jest stabilizacja stóp procentowych" - dodano.

Rada postanowiła utrzymać we wrześniu stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie: stopa referencyjna 1,50 proc., stopa lombardowa 2,50 proc., stopa depozytowa 0,50 proc., stopa redyskonta weksli 1,75 proc.

"Odnosząc się do decyzji o stopach procentowych większość członków Rady uznała, że wobec oczekiwanego utrzymania się stabilnego wzrostu gospodarczego, który nie będzie prowadził do powstania nierównowag w gospodarce, a jednocześnie stopniowego wzrostu dynamiki cen w kierunku celu inflacyjnego uzasadniona jest stabilizacja nominalnych stóp procentowych na obecnym poziomie" - napisano w minutes.

"Część członków Rady podkreślała, że stabilizacja stóp procentowych wspiera odporność polskiej gospodarki na wstrząsy, szczególnie wobec znacznej niepewności co do perspektyw globalnej koniunktury i podwyższonej zmienności na międzynarodowych rynkach finansowych. Niektórzy członkowie Rady wskazywali, że realne stopy procentowe ex ante w Polsce, czyli po uwzględnieniu prognoz inflacji kształtują się na niskim poziomie" - dodano.

Według minutes niektórzy członkowie Rady byli natomiast zdania, że w kolejnych miesiącach uzasadnione może być rozważenie podwyższenia stóp procentowych. "Za takim scenariuszem przemawia - ich zdaniem - perspektywa wzrostu dynamiki cen w warunkach prawdopodobnego dalszego ożywienia koniunktury" - napisano. "Podwyższenie stóp powinno być także rozważane - ich zdaniem - ze względu na wzrost ryzyka silnych wstrząsów zewnętrznych, albowiem zwiększałoby ono przestrzeń dla łagodzenia polityki pieniężnej w sytuacji wystąpienia negatywnych wstrząsów" - dodano.

PAP

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »