430 lat pracy na roczną pensję

Zmiana prawa dotyczącego spółek giełdowych otworzyła możliwość wglądu do portfeli ich prezesów i menedżerów. Przeciętny Kowalski musiałby pracować przez, bagatela, 430 lat, aby zarobić kwotę, jaką rekordziści uzyskali w ciągu roku.

Rosną zyski spółek, a więc można przypuszczać, że w 2005 r. przybędzie nam milionerów.

W 1 rok tyle, co przeciętny Polak przez 430 lat

Jak podaje Gazeta Wyborcza, w ubiegłym roku najlepiej zarabiający Polacy to menedżerowie PKN Orlen i banków. Na podobne dochody przeciętny Polak musiałby pracować przez ponad cztery wieki.

Do tej pory pensje prezesów spółek giełdowych były niejawne. Można było się ich jedynie domyślać szacując dochody firm. Wraz z nowelizacją przepisów, spółki giełdowe są zobowiązane do ujawniania wysokości zarobków zarządów firm.

Reklama

Prezes Orlenu -13 mln na rok

Prezes PKN Orlen, Zbigniew Wróbel wyprzedził w rankingu ubiegłorocznego zwycięzcę Bogusława Kotta. Pomimo faktu, że na stanowisku prezesa PKN Orlen zasiadał tylko do lipca, zarobił 13 mln zł. Niestety, niemalże połowę tej kwoty stanowi odprawa, której Wróbel nie może dotąd wyegzekwować.

W czołówce znajduje się również następca Wróbla, Jacek Walczykowski. Będąc prezesem przez sześć tygodni zarobił 6 mln zł. Obecny prezes Igor Chalupec, który stoi na czele zarządu spółki od września, nie miał raczej szans na zwycięstwo. Zarabia miesięcznie jedyne 166 tys. zł.

Bankowcy nie pozostają w tyle

Wśród bankowców prym wiedzie Wojciech Kostrzewa. Od swojego, byłego już pracodawcy, BRE Banku otrzymał 5,4 mln zł. Bogusław Kott, dotychczasowy niekoronowany zwycięzca tego typu rankingów, stracił pozycję lidera - w 2004 roku zarobił 2,1 mln zł. Mniejsze dochody w Polsce rekompensuje sobie jednak w Portugalii, gdzie zasiada w zarządzie Banco Comercial Portugues. Natomiast najlepiej zarabiającą kobietą została Anna Rapacka. W ubiegłym roku zainkasowała 7 mln zł, będąc członkiem władz Banku Millenium.

Ustawa kominowa

W spółkach, gdzie skarb państwa ma więcej niz połowę akcji, wciąż obowiązuje tzw. ustawa kominowa. Ogranicza ona zarobki prezesów do sześciokrotności przeciętnej pensji w przedsiębiorstwie, czyli do ok. 15 tys. zł. Pomimo tego szef KGHM do końca marca 2004 zainkasował ponad 1 mln zł.

Coraz więcej milionerów

Jak podaje Gazeta Wyborcza, według raportu agencji pośrednictwa pracy Sedlak&Sedlak, na prawie 900 członków zarządów spółek giełdowych, aż 130 zarobiło więcej niż 1 mln zł. Średnia pensja szefa spółki wynosiła ok. 423 tys. zł. Dochody menedżerów idą w parze z zyskami firmy. Począwszy od 2003 r., polskie firmy notują wzrost przychodów i zysków. Stąd sowite premie i nagrody dla prezesów.

INTERIA.PL/GW
Dowiedz się więcej na temat: dochody | Orlen | zmiana prawa | spółki giełdowe | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »