Bilionowy deficyt = brutalne cięcia

Projekt ustawy budżetowej Węgier na 2010 r. wniesionej przez rząd do parlamentu zakłada głębokie cięcia - o 448 mld forintów (100 HUF- 1,5359 zł) w porównaniu z wydatkami z 2009 r.

Transport publiczny dostanie 40 mld HUF mniej, samorządy o 85 mld mniej, rządowe fundusze celowe (w tym ministerstwa) - 140 mld. Zmniejszone zostaną subsydia do energetyki (55 mld), budownictwa (48 mld) i systemu emerytalno-rentowego (80 mld). O 26 proc. mniej pieniędzy dostanie ministerstwo spraw socjalnych.

Niektórzy dostaną jednak więcej - centralny urząd statystyczny o 40 proc., kancelaria parlamentu 19 proc. (rok wyborczy), kancelaria prezydenta Węgier 40 proc. (do kwoty 1,8 mld HUF).

Zwiększą się budżety ministerstw spraw zagranicznych, transportu i finansów. Niższy będzie VAT na olej opałowy (z 18 do 5 proc.) - od 1 lipca zwiększy się podstawowa stawka tego podatku z 18 do 25 proc. Jeśli ustawa przejdzie Madziarzy mogą wrócić na drogę wzrostu PKB już w 2010 r. Cel państwa pozostaje niezmienny od lat - rozsądny budżet, zbilansowane wpływy i wydatki oraz tworzenie podwalin pod wzrost gospodarczy. Wedle projektu budżetu, deficyt wynieść ma 1060,3 mld HUF (1 bl 60,3 mld HUF).

Reklama

Krzysztof Mrówka

Czytaj również:

Kryzys przewraca Węgry?

Węgry - najgorsze maja przed sobą?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Węgier | cięte | ustawy | deficyt | cięcia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »