Brak poprawy na rynku nieruchomości
Zarówno w dniu dzisiejszym jak i jutrzejszym rynkiem rządziły i będą rządzić informacje z amerykańskiej gospodarki.
Oczekiwanie na dane na temat koniunktury na pierwotnym rynku nieruchomości oraz na wskaźnik zaufania konsumentów w USA skutecznie powstrzymywały inwestorów przed bardziej zdecydowanymi posunięciami, co odbiło się na zmienności kursu eurodolara w trakcie większej części dzisiejszej sesji. Zgromadzona w ten sposób energia została uwolniona w momencie ogłoszenia wyników sprzedaży domów na rynku wtórnym. Okazało się, że kolejny raz dane te rozczarowały inwestorów. Sprzedaż na poziomie 6,12 mln domów była znacznie niższa od oczekiwanej liczby 6,45 mln. co oczywiście ponownie rozbudziło obawy o stan gospodarki amerykańskiej, doprowadziło do przeceny dolara, a także negatywnie odbiło się na cenach amerykańskich akcji. Sytuację pogorszył także słabszy niż oczekiwano wskaźnik nastrojów konsumentów CB, którego wynik 104 (oczekiwano 105) oznacza znaczne pogorszenie się nastrojów konsumentów w porównaniu do marcowego wyniku 107,2.
Złoty w ślad za eurodolarem
Zachowanie się złotego było oczywiście bezpośrednio powiązane z ruchami kursu na parze EURUSD, co oznacza, że złotowe pary walutowe przez większość dnia pozostawały stabilne, a większe ruchy miały miejsce po godzinie 16:00. Publikacje słabych danych z amerykańskiej gospodarki, które wywołały dynamiczny wzrost eurodolara spowodowały wzrost kursu pary euro/złoty oraz spadek pary dolar złoty po ok. 1 grosz. Na koniec dnia EURPLN wynosi więc 3,8780, natomiast dolar kosztuje 2,7815.
Spadki na rynkach akcyjnych
Dzisiejsze publikacje danych z USA odbiły się negatywnie nie tylko na dolarze, lecz także na kursach akcji. Europejskie rynki akcyjne notowały spadki już od samego rana, a po godzinie 16:00 straty te zostały pogłębione. Indeksy giełd amerykańskich przed danymi były na lekkim plusie, jednak brak poprawy na rynku nieruchomości doprowadził do lekkich spadków.
Zapowiada się ciekawa środa
W dniu jutrzejszym czeka nas również sporo emocji. Po pierwsze poznamy ważne dane z amerykańskiej gospodarki, a mianowicie koniunkturę na pierwotnym rynku nieruchomości, a także zamówienia na dobra trwałego użytku. Oprócz danych z szerokiego rynku poznamy również decyzję RPP w sprawie stóp procentowych, która okaże się zapewne testem nowego prezesa NBP, Sławomira Skrzypka. Czy w Radzie znajdzie się wystarczająca większość żeby przegłosować podwyżkę stóp, czy też Skrzypek skutecznie ją powstrzyma. Z drugiej strony, być może sam Sławomir Skrzypek opowie się za podwyżką, co zapewne podniosłoby jego wiarygodność w oczach rynku.
Krzysztof Gąska