Cena ropy WTI powyżej poziomu 45 USD za baryłkę

Przekroczenie przez notowania amerykańskiej ropy WTI ważnego technicznego oporu w okolicach 44 USD za baryłkę podsyciło optymizm inwestorów na rynkach tego surowca i zachęciło do zawierania długich pozycji. W rezultacie, notowania ropy WTI przekroczyły nawet poziom 45 USD za baryłkę.

Przekroczenie przez notowania amerykańskiej ropy WTI ważnego technicznego oporu w okolicach 44 USD za baryłkę podsyciło optymizm inwestorów na rynkach tego surowca i zachęciło do zawierania długich pozycji. W rezultacie, notowania ropy WTI przekroczyły nawet poziom 45 USD za baryłkę.

Zwyżkę tę można uznać za ruch typowo techniczny, bowiem fundamenty rynkowe nie sprzyjały wczoraj kupującym. Departament Energii USA podał w swoim cotygodniowym raporcie, że zapasy ropy naftowej w tym kraju wzrosły w minionym tygodniu o 2 mln baryłek. Jest to co prawda liczba zgodna z przewidywaniami panującymi jeszcze na początku bieżącego tygodnia, jednak rozczarowująca na tle wtorkowego raportu Amerykańskiego Instytutu Paliw, który - na podstawie mniejszej ilości danych - podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej spadły o ponad milion baryłek.

Reklama

Jednocześnie warto jednak zaznaczyć, że Departament Energii podał sprzyjające kupującym informacje dotyczące produkcji ropy w USA - według tej instytucji, w minionym tygodniu wynosiła ona średnio 8,94 mln baryłek dziennie, czyli aż o pół miliona baryłek dziennie mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. To jednak nie powinno być dla inwestorów duże zaskoczenie, bowiem Stany Zjednoczone w najbardziej efektywny sposób dopasowują się do zmieniających się warunków na rynku surowców energetycznych.

Dzisiaj rano cena ropy stabilizuje się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Widać ewidentnie presję strony popytowej w krótkoterminowej perspektywie, której obecnie sprzyja słabość amerykańskiego dolara oraz sytuacja techniczna na wykresie tego surowca.

ZŁOTO

Wzrost cen złota wsparty komunikatami banków centralnych.

Od początku bieżącego tygodnia notowania złota rosną. Cena tego kruszcu, po kilku sesjach delikatnych zniżek, dzisiaj rano bardziej zdecydowanie kieruje się na północ, zbliżając się już do okolic 1260 USD za uncję. W ostatnich dniach niewątpliwie notowaniom żółtego kruszcu sprzyjała słabość amerykańskiego dolara, którą wczoraj wieczorem i dzisiaj rano potęgowały komunikaty banków centralnych.

Wczoraj amerykańska Rezerwa Federalna pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Był to komunikat zgodny z rynkowymi oczekiwaniami. Jednak Fed nie powiedział nic nowego w zakresie swoich dalszych działań - wciąż w retoryce tej instytucji dominują ogólniki o niewykluczaniu podwyżki stóp już w najbliższych miesiącach, ale jednocześnie o uważnym śledzeniu danych makroekonomicznych.

Z kolei dzisiaj bank centralny Japonii nie dokonał żadnych zmian w swojej polityce monetarnej, podczas gdy spodziewano się jej poluzowania. Rezultatem jest gwałtowny wzrost wartości jena względem dolara. Ta słabość amerykańskiej waluty przekłada się na dzisiejszy wzrost cen złota. Z kolei w drugiej połowie dzisiejszej sesji pojawią się ważne dane dotyczące amerykańskiego PKB, które również mogą istotnie wpłynąć na wartość USD i przyczynić się do wyraźnych ruchów cen złota.

Dorota Sierakowska

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa | cena ropy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »