Czas na fajerwerki

Pierwsze dni maja kojarzą się inwestorom z okresem wypoczynku, wydłużonym weekendem oraz większym spokojem na rynkach. Nie tym razem. Gdy jutro rodzimy rynek świętować będzie rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, za Oceanem decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie amerykańska Rezerwa Federalna. Jakby tego było mało, w najbliższych dniach poznamy także kluczowe dane z tamtejszej gospodarki, a wisienką na torcie będzie druga tura wyborów prezydenckich we Francji.

Pierwsze dni maja kojarzą się inwestorom z okresem wypoczynku, wydłużonym weekendem oraz większym spokojem na rynkach. Nie tym razem. Gdy jutro rodzimy rynek świętować będzie rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja, za Oceanem decyzję w sprawie stóp procentowych podejmie amerykańska Rezerwa Federalna. Jakby tego było mało, w najbliższych dniach poznamy także kluczowe dane z tamtejszej gospodarki, a wisienką na torcie będzie druga tura wyborów prezydenckich we Francji.

Jak na te wydarzenia reaguje polska giełda? Jak na razie - bardzo dobrze!

Maj rozpoczyna się od wzrostów na GPW, co jest odzwierciedleniem pozytywnych nastrojów panujących na globalnych rynkach. Na lepsze nastroje w Warszawie ma wpływ ogólne odreagowanie w Europe, które jest z kolei następstwem tego, co działo się wczoraj na Wall Street. Amerykańskie indeksy zyskiwały z uwagi na lepsze wyniki spółek technologicznych oraz za sprawą uchwalenie ustawy zezwalającej na dalsze zadłużanie ze strony administracji państwowej - w przeciwnym przypadku groziłby paraliż części instytucji Federalnych. Ponadto o poranku poznaliśmy kolejne pozytywne dane z polskiej gospodarki. Tym razem był to odczyt PMI dla przemysłu za kwiecień, który wzrósł z 53,5 do 54,1 pkt, podczas gdy konsensus celował w wynik na poziomie 53,9 pkt. Jest to sygnał pozytywnie zapowiadający start II kwartału po dobrym początku roku.

Reklama

Dzisiejsze pozytywne nastroje powinny być wsparte także wspomnianymi na wstępie wydarzeniami. Fed nie podniesie jutro stóp procentowych i niewiele wskazuje na to, że wysłany może zostać jastrzębi komunikat. Sprawia to, że "era taniego pieniądza", która tak bardzo wspierała giełdy w poprzednich latach, może jeszcze potrwać, pomagając także rynkom akcji. Podobnie jeśli chodzi o wybory we Francji. Przewaga Macrona zaczyna maleć, jednak jest ona na tyle bezpieczna, że rynek praktycznie nie obawia się wygranej Marine Le Pen. Zwycięstwo faworyta sondaży jest już w cenach i tylko inny werdykt w trakcie niedzielnego głosowania mógłby wywołać większy ruch na rynkach. Z tego względu także w Europie możemy obserwować pozytywne nastroje, a najsilniejszym indeksem jest oczywiście francuski CAC40, który o godzinie 15:00 zyskiwał 0.5 proc.

Jakub Stasik

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: druga tura wyborów | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »