Czego pożądają Polacy?

Pralka automatyczna i telefon komórkowy to najbardziej rozpowszechnione dobra w polskich domach; najrzadziej respondenci deklarują posiadanie zmywarki oraz działki rekreacyjnej - wynika z sondażu CBOS badającego poziom życia Polaków.

CBOS zbadał opinie Polaków o ich sytuacji materialnej. Oprócz pytań na temat sytuacji finansowej, respondentów pytano również o inne wskaźniki poziomu życia: wyposażenie gospodarstw, realizowanie potrzeb społecznych (wypoczynek, kontakty z rodziną i znajomymi, uczestniczenie w kulturze) oraz zmiany w warunkach życia w ciągu ostatniego roku. Jak pokazało badanie, polskim rodzinom żyje się obecnie znacznie lepiej niż przed czterema laty - gromadzą w swych domach coraz więcej dóbr, coraz rzadziej mają problemy z zaspokojeniem różnego rodzaju potrzeb, zarówno tych podstawowych, jak i bardziej luksusowych.

Polak z pralką w domu, komórką w kieszeni

Wyraźną poprawę poziomu życia Polaków zaobserwowano już w 2007 r., czyli jeszcze przed kryzysem gospodarczym. Wyniki tegorocznych badań świadczą o tym, że spowolnienie gospodarki nie wpłynęło negatywnie na kondycję finansową polskich rodzin, nie zahamowało również wzrostu ich zamożności.

Jak wynika z sondażu, jeśli chodzi o wyposażenie gospodarstw domowych, dobrem najbardziej powszechnym jest pralka automatyczna - niemal wszyscy Polacy (91 proc.) mają to urządzenie w swoich domach. O braku pralki automatycznej częściej mówią respondenci najstarsi (powyżej 64. roku życia), najgorzej wykształceni i o najniższych dochodach, częściej też bezrobotni, emeryci i renciści, rolnicy oraz robotnicy niewykwalifikowani.

Drugim najczęstszym dobrem w polskich rodzinach jest telefon komórkowy - jego posiadanie deklaruje 84 proc. respondentów i jest ich aż o 22 punkty więcej niż mających telefony stacjonarne. Właścicielami telefonów komórkowych zdecydowanie częściej są ludzie młodzi, mieszkańcy dużych miast, respondenci z wyższym wykształceniem, dobrze sytuowani, a także ci, którzy zajmują kierownicze stanowiska w pracy. Komórkami dysponują wszyscy uczniowie i studenci uczestniczący w badaniu.

Zmywarka i LCD pilnie pożądane

Niemal dwie trzecie badanych (63 proc.) deklaruje posiadanie samochodu osobowego. Zdecydowanie częściej są to osoby lepiej wykształcone, bardziej zamożne, a także zajmujące wyższe stanowiska w hierarchii społeczno-zawodowej. 16 proc. gospodarstw domowych ma więcej niż jeden samochód.

Komputer stacjonarny można znaleźć obecnie w co najmniej połowie domów (54 proc.), komputer przenośny - w co trzecim (32 proc.), natomiast dostęp do internetu ma 58 proc. gospodarstw. Często w danym gospodarstwie można znaleźć oba rodzaje komputerów.

Posiadanie cyfrowego aparatu fotograficznego deklaruje 47 proc. respondentów. Do właścicieli cyfrówek częściej należą osoby młode (do 34. roku życia), wykształcone, przedstawiciele kadry kierowniczej i specjaliści z wyższym wykształceniem, ankietowani pracujący na własny rachunek, a także osoby najlepiej oceniające swoje warunki materialne.

Nieco ponad jedna trzecia badanych (34 proc.) deklaruje posiadanie telewizora plazmowego lub LCD. Niemal tyle samo osób (33 proc.) chciałoby mieć taki telewizor, ale nie stać ich na to; ponad jedna czwarta ankietowanych (27 proc.) nie interesuje się tego typu technologią.

Dobrami zdecydowanie najrzadziej będącymi w wyposażeniu gospodarstw domowych są zmywarki (ma je 16 proc. respondentów) oraz działki rekreacyjne z domkiem letniskowym (13 proc.).

Własna działka wyznacznikiem luksusu

Jeżeli przyjąć, iż wyznacznikiem zamożności Polaków są posiadane w ich gospodarstwach dobra i przedmioty, śmiało można powiedzieć, że nasze społeczeństwo się bogaci. Jedyne dobro, którego obecność w gospodarstwach domowych w ostatnich latach właściwie się nie zmieniła, stanowi działka rekreacyjna - dobro, którego posiadanie nie wiąże się z technologizacją społeczeństwa, lecz raczej ze stylem życia i możliwościami finansowymi.

Zwyczaj ofiarowywania rodzinie i znajomym prezentów gwiazdkowych, imieninowych lub urodzinowych podtrzymuje zdecydowana większość dorosłych Polaków (80 proc.), jednak co siódmego (14 proc.) nie stać na ich kupowanie.

Niemal dwie trzecie respondentów (64 proc.) deklaruje, że przynajmniej raz na kwartał chodzi do fryzjera, co dziewiąty zaś (11 proc.) przyznaje, że nie ma na to pieniędzy. Stosunkowo liczna grupa badanych (18 proc.) nie odczuwa takiej potrzeby. Kobiety nieznacznie rzadziej niż mężczyźni korzystają z usług salonów fryzjerskich, natomiast ponad dwukrotnie częściej chciałyby chodzić do fryzjera, ale nie pozwala im na to sytuacja finansowa.

Ponad połowa dorosłych Polaków (54 proc.) od czasu do czasu przyjmuje kogoś z rodziny lub przyjaciół w gościnę połączoną z nocowaniem, a ponad dwie piąte (45 proc.) deklaruje, że przynajmniej raz w miesiącu zaprasza rodzinę albo znajomych na obiad lub kolację. Co czwarty badany (25 proc.) chciałby zapraszać gości, ale brakuje mu na to pieniędzy.

Dwie piąte respondentów (40 proc.) nie może sobie pozwolić na coroczny wyjazd na urlop lub święta, a niemal co trzeci (31 proc.) deklaruje, że co roku spędza urlop lub święta poza domem. Wyjazdy dotyczą głównie respondentów najbogatszych, najlepiej wykształconych i zajmujących najwyższe pozycje w hierarchii zawodowej.

Zdecydowanie najmniej osób (15 proc.) spędza przynajmniej jeden wieczór tygodniowo w restauracji, kinie, teatrze czy na dyskotece. Ponad jedna trzecia respondentów (35 proc.) nie chodzi tam, bo nie chce, ale tyle samo osób (35 proc.) twierdzi, że ich na to nie stać. Ludzie młodzi częściej niż osoby w średnim wieku i starsze spędzają wolny czas poza domem. Wraz z wiekiem maleje skłonność do uczestniczenia w tego rodzaju imprezach - rośnie odsetek badanych, którzy tego nie robią, bo nie mają na to ochoty.

Na co nam nie wystarcza?

W ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie dwie piąte polskich rodzin nie mogło sobie pozwolić na wydatki związane z wypoczynkiem - urlopem lub wakacjami dzieci (41 proc.), a także na zakup sprzętu i rzeczy do wyposażenia domu (41 proc.). Na drugim miejscu znajdowały się wydatki związane z życiem kulturalnym, takie jak zakup książek, czasopism, biletów do teatru czy na koncert - w co czwartej rodzinie (26 proc.) zabrakło w ciągu ostatniego roku pieniędzy na tego typu wydatki.

Niepokojący jest fakt, że w co czwartej rodzinie (25 proc.) brakowało w ciągu ostatniego roku funduszy na wydatki związane z leczeniem. Na naukę i kształcenie nie starczało pieniędzy mniej więcej co ósmemu gospodarstwu domowemu (12 proc.). Niemal tyle samo rodzin (13 proc.) miało problemy z zakupem środków czystości i wydatkami na higienę osobistą. Zdobycie żywności stanowiło czasami kłopot dla 16 proc. respondentów, natomiast z pokryciem świadczeń mieszkaniowych, takich jak stałe opłaty, czynsz czy koszty wynajmu, miało problem 18 proc. gospodarstw domowych. Co piąta rodzina (21 proc.) doświadczyła również braku pieniędzy na zakup ubrania i butów.

Badanie przeprowadzono w dniach 4-10 marca na liczącej 995 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: komórkowy | pralka | życia | zakup | telefon komórkowy | Działki | telefon | CBOS | wydatki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »