Do połowy grudnia MSP ogłosi termin wyboru ofert dla Polic i Puław

Resort skarbu do połowy grudnia będzie chciał ogłosić datę wyboru ofert prywatyzacyjnych dla zakładów azotowych Puławy oraz zakładów chemicznych Police - poinformował dziennikarzy wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz.

Resort skarbu do połowy grudnia będzie chciał ogłosić datę wyboru ofert prywatyzacyjnych dla zakładów azotowych Puławy oraz zakładów chemicznych Police - poinformował dziennikarzy wiceminister skarbu Adam Leszkiewicz.

- W tej chwili jesteśmy na takim etapie, że czekamy na rekomendacje doradcy co do oceny złożonych ofert w Puławach i Policach - powiedział Leszkiewicz. Przypomniał, że oferty na zakłady zostały złożone do doradcy prywatyzacyjnego (konsorcjum z BZ WBK na czele), a nie resortu skarbu.

Resort skarbu zaprosił w połowie maja inwestorów do składania ofert na zakup oddzielnie Zakładów Azotowych "Puławy" oraz Zakładów Chemicznych "Police". MSP zamierza sprzedać od 10 do 50,67 proc. ZA Puławy i od 10 do 59,41 proc. ZCh Police. Do ministerstwa wpłynęły cztery oferty wstępne na zakup akcji ZA Puławy oraz dwie w sprawie kupna akcji ZCh Police. 30 listopada minął termin składania ofert wiążących. Pod koniec listopada resort zapowiadał, że przed świętami Bożego Narodzenia podejmie decyzję w sprawie wyboru ofert na należące do Skarbu Państwa akcje obu zakładów.

Reklama

- Jeszcze nie mam rekomendacji ze strony doradcy, więc ciągle na nią czekam. Informacje medialne mówią, że przynajmniej część ofert jest skomplikowana, jeżeli chodzi o strukturę, założenia, co powoduje, że też ocena tych różnych aspektów wymaga trochę czasu - podkreślił wiceminister w kuluarach konferencji Nafta/Chemia.

Pytany przez dziennikarzy o termin wyboru oferty, odparł: "myślę, że to będą najbliższe dni (...) pewnie do połowy grudnia będziemy chcieli, żebyście już mieli datę". - Nie chcemy za długo czekać z tym, ale też "nie tupiemy nogami". Wszystkie warianty są możliwe - zaznaczył.

Przypomniał, że na wstępnym etapie były 4 oferty na Puławy i 2 na Police. Pytany, czy są oferty na obie spółki, powiedział: "na tym etapie nie informujemy jeszcze co do zawartości ofert". - Przede wszystkim rynek będzie wyceniał strategie (połączenie Puław i Polic) - powiedział Leszkiewicz.

Zaznaczył, że obie spółki produkują inne typy nawozów, a synergia jest możliwa w logistyce i handlu. - Dla Puław - Police to jest zupełnie nowy obszar działalności, inny rodzaj nawozów. W związku z tym, tu wszyscy musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, jaka jest strategia dla Puław, żeby angażować je w tego typu przedsięwzięcia, nowe obszary - powiedział wiceminister.

30 listopada Zakłady Azotowe Puławy złożyły wiążącą ofertę kupna akcji Zakładów Chemicznych Police od Skarbu Państwa i objęcia akcji nowej emisji tej spółki, co oznaczałoby łącznie osiągnięcie do 33 proc. udziałów w kapitale zakładowym Polic.

Leszkiewicz pytany, czy wchodzi w grę sprzedaż na początku 30 proc. akcji, odparł, że czeka na ocenę doradców tej oferty.

- Trzeba patrzeć na to wielowymiarowo. Oferta zakupu mniej niż 50 proc. akcji nie daje kontroli dla spółki, w związku z tym pytanie, co Puławy chcą uzyskać takim pierwszym krokiem" - powiedział Leszkiewicz. "My oceniamy ofertę ze względów finansowych, ale tak naprawdę wyraźnie w ogłoszeniu zaznaczyliśmy, że kwestia koncepcji i gwarancji rozwoju podmiotu jest dla nas ważna i pod tym kątem będziemy także oceniać tę koncepcję - powiedział.

Wiążącą ofertę kupna 50,67 proc. Zakładów Azotowych Puławy złożyła też spółka pracownicza "Chemia - Puławy".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Puławy | termin wyborów | chciał | Police | MSP | zakłady azotowe Puławy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »