Italia dołuje, KGHM elektryzuje

Dzisiejsza obfitowała w emocje zarówno negatywne jak i w euforię. Początek wypadł lekko powyżej kreski, lecz już w pierwszej godzinie rentowności obligacji włoskich podskoczyły z 6,70 do 6,90 proc.

Dzisiejsza obfitowała w emocje zarówno negatywne jak i w euforię. Początek wypadł lekko powyżej kreski, lecz już w pierwszej godzinie rentowności obligacji włoskich podskoczyły z 6,70 do 6,90 proc.

Stało się jasne, że odreagowanie rentowności po ustąpieniu Berlusconiego dobiegło końca. Pojawienie się nowego premiera nie likwiduje przyczyny kłopotów w jakie wpadła trzecia gospodarka strefy euro. Giełdy w Europie zaczęły dość szybko tracić, a jeszcze szybciej WIG20, na który wpływ miała informacja z agencji Moody's, dotycząca polskich banków. Agencja Moody's obniżyła perspektywę dla polskiego systemu bankowego do "negatywnej" ze "stabilnej".

Po 10-tej WIG20 tracił już ponad 1,5 proc. i próbował się podnieść. W trakcie odbicia nie zaszkodził nawet gorszy od oczekiwań odczyt instytutu ZEW w Niemczech z godz. 11:00, ale wyniki przetargu na aukcji hiszpańskich obligacji z godziny 11:30 okazały się kiepskie. Hiszpania nie sprzedała całej puli, a rentowność 12-miesięcznych bonów wyniosła 5,02 proc., wobec 3,6 proc. zanotowanych na aukcji z 18 października. Po tej informacji rentowności włoskich obligacji przekroczyły próg 7 proc. WIG20 powędrował w dół do poziomu 2265 pkt.

Reklama

Kolejne 2 godziny w porze lunchu wydawały się zwykłym odreagowaniem, skazanym raczej na klęskę wobec ponurych nastrojów na giełdach, rozwijania wizji bankructwa Włoch, a nawet rozpadu strefy euro. Rząd Niemiec ma opracować procedurę wychodzenia dowolnego kraju ze wspólnej waluty. Euro traciło wobec dolara. Niektórzy spekulują, że to Niemcy wyjdą pierwsze, wobec zapowiedzi rezygnacji niemieckiego przedstawiciela w ECB. Rynek wrócił by do spadków, gdyby nie informacje z 14:30. Dwie informacje zmieniły diametralnie nastroje i obraz rynku.

Sprzedaż detaliczna w październiku w USA wzrosła o 0,5 proc. m/m, dane bez samochodów - wzrost o 0,6 proc. m/m (oczekiwano odpowiednio 0,2 proc. oraz 0,1 proc.). To poprawiło nastroje i zachęciło do zakupów. W tym samym czasie podana informacja z KGHM o propozycji na walne zgromadzenie skupu własnych akcji wprost zelektryzowała rynek. KGHM zamierza skupywać własne akcje za gigantyczną kwotę 3 mld. zł z ceną maksymalną do 190 zł. Tak wielkiego buybacku jeszcze na GPW nie było. KGHM ruszył w górę ze 161 zł przy potężnych obrotach i w ciągu kwadransa sięgnął 174 zł. Głównie dzięki temu WIG20 odrobił straty.

Końcówka jednak nie był pomyślna dla byków. USA nie poszły w górę, na co liczono po niezłych danych. Włoskie obligacje w okolicy 7 proc. kładły cień na rynku. WIG20 usiadł na 2302 pkt.

Witold Zajączkowski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | KGHM Polska Miedź SA | Italia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »