Jakie plany nowego rządu

Podatki bez zmian, być może niższy ZUS. Marek Belka nie chce ruszać podatków, może natomiast obciąć składki ZUS. Pieniędzy na infrastrukturę ma szukać w emisji obligacji.

Marek Belka wciąż zabiega o poparcie dla swojego przyszłego rządu. Wczoraj spotkał się z klubem parlamentarnym Socjaldemokracji Polskiej (SdPl), dzień wcześniej z Sojuszem Lewicy Demokratycznej (SLD). Prezydencki kandydat na premiera przedstawił im założenia swojego programu.

Podatki bez zmian

Podstawową ofertą Marka Belki dla biznesu jest stabilność. Marek Belka mówił o utrzymaniu CIT na poziomie 19 proc. oraz możliwości wyboru 19-proc. stawki PIT dla osób prowadzących działalność gospodarczą - mówi Małgorzata Ostrowska, posłanka SLD.Kandydat na premiera powtórzył też pomysł szukania możliwości obniżki składek ZUS. Chce ograniczyć koszty pracy, zachęcając przedsiębiorców do zwiększenia zatrudnienia. To jednak uzależnione jest od możliwości finansowych ZUS - zastrzega Małgorzata Ostrowska.Marek Belka zakłada, że wzrost gospodarczy utrzyma się na wysokim poziomie.

Reklama

Konieczne są jednak zachęty dla inwestycji bezpośrednich i stworzenie długofalowego programu ich pozyskiwania.

Obligacje na autostradyKandydat mówił też na spotkaniu z SLD, że warto popracować nad emisjami obligacji infrastrukturalnych. Pozwoliłyby one zwiększyć nakłady na ten cel oraz dały funduszom emerytalnym nowy instrument finansowy. Jego zdaniem, potrzebują one nowych możliwości inwestycyjnych. To nic nowego. Odbyło się już nawet w tej sprawie spotkanie z wicepremierem Jerzym Hausnerem. Nie wiadomo jednak, jak takie obligacje miałyby wyglądać. Warto zauważyć, że podobny instrument już powstał. To obligacje PKP z gwarancją Skarbu Państwa. Gdyby jednak udało się stworzyć nowe papiery, odpowiednio bezpieczne i rentowne, bylibyśmy nimi zainteresowani - komentuje Grzegorz Zatryb, wiceprezes PTE Skarbiec-Emerytura.

Co z deficytem

Marek Belka zapewnia też o konieczności reformowania finansów publicznych. Małgorzata Ostrowska zastrzegła jednak, że propozycje corocznego zmniejszania o 2 proc. wydatków na administrację oraz zamrożenia płac urzędników budzą wątpliwości. Nie wiem, czy to właściwa droga w sytuacji, gdy trzeba zwiększać skuteczność pozyskiwania środków unijnych - uważa posłanka SLD. Podstawą reformy ma być plan Hausnera, jego wdrożenie nie będzie jednak łatwe. Zarówno Unia Pracy, jak i SdPl oczekują osłon socjalnych, zaś SLD pamięta, że program ten przyczynił się do spadku popularności i rozpadu partii. Marek Belka zamierza ewentualne oszczędności uzyskane dzięki zmianie waloryzacji rent i emerytur przeznaczyć na likwidację tzw. starego portfela.Głosowanie nad wotum zaufania dla nowego rządu ma odbyć się na początku maja. Krzysztof Janik, lider SLD, przyznał wczoraj, że wciąż brakuje około 30 głosów.

Wątłe poparcie dla Marka Belki Raczej za SLD 158 posłów UP 15 FKP 15 Waha się SdPl 33 Przeciw PO 55 PiS 43 PSL 37 Samoobrona 31 LPR 26

Nic nowego Marek Belka potwierdził, że będzie kontynuował politykę gospodarczą rządu Leszka Millera. Ekonomiści nie łudzą się jednak, że upora się z reformą finansów publicznych. Nie pozwoli mu na to lewicowe zaplecze.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »