Kapitał wraca do Polski

Po bardzo udanych dwóch pierwszych dniach roku dzisiaj przyszedł czas na pewien odpoczynek po noworocznych wzrostach. Było to uzasadnione, gdyż otwarcie tego roku wyglądało jak wyreżyserowane przez prawdziwych optymistów.

Po bardzo udanych dwóch pierwszych dniach roku dzisiaj przyszedł czas na pewien odpoczynek po noworocznych wzrostach. Było to uzasadnione, gdyż otwarcie tego roku wyglądało jak wyreżyserowane przez prawdziwych optymistów.

Dzisiaj ostatni z głównych parkietów zaczynał pracę w nowym roku. Chodzi o parkiet w Tokio, który dzień zakończył sporym wzrostem, czyli zgodnie z ostatnią globalną normą. Pozostałym rynkom należał się jednak odpoczynek po wcześniejszych udanych sesjach. Tym krokiem podążyła również GPW, która jednak na początku sesji testowała ważną psychologiczną barierę 2000 pkt. w przypadku indeksu WIG20. Trudno było liczyć na pokonanie tej ważnej bariery tuż przed dłuższym weekendem, kiedy w USA będą publikowane ważne comiesięczne dane z rynku pracy. Ponadto po ostatnich wzrostach pewien przystanek jest jak najbardziej zasady i dzisiaj przez znaczą część sesji go obserwowaliśmy. Nie oznacza to jednak, że sesja była nudna, czy pozbawiona impulsów. Te się bowiem pojawiały.

Reklama

Chodzi przede wszystkim o dane z Europy. Najpierw podano do wiadomości finalne wersje wskaźników PMI dla sfery usług. Były one dobre, co dobrze obrazuje wzrost złożonego (czyli obejmującego sektor przemysłu oraz usług) indeksu dla całej strefy euro do najwyższego poziomu od maja 2011 roku. Krótko potem podano wstępny odczyt grudniowej inflacji, która w strefie euro wzrosła bardziej niż się tego spodziewano i wyniosła 1,1%, czyli najwyżej od ponad trzech lat. Te informacje zachęcały inwestorów do powrotu ze swoim kapitałem do Europy, co umacniało walutę wspólnotową. Wspierało to również krajowe aktywa, które już od pewnego czasu nie są unikanie przez inwestorów zagranicznych. Liczą oni bowiem na ożywienie gospodarcze w tym roku oraz nie obawiają się zbliżających rewizji ratingów przez dwie agencje: Moody's i Fitch, które zaplanowano na 13 stycznia. Po ostatnim zaskakującym ruchu ze strony agencji S&P ciężko jest liczyć na obniżkę ratingu, zresztą wykonanie zeszłorocznego budżetu było dobre, a i tegoroczny nie powinien sprawiać większych trudności. W rezultacie na Polskę spogląda się przychylniejszym okiem, a konsekwencją tego jest dobre zachowanie krajowych blue chipów. Te dzięki wyższemu zamknięciu dzień zakończyły wzrostem o 0,5%, a indeks WIG20 znalazł się tuż pod psychologiczną barierą 2000 pkt.

Imię i nazwisko autora: Łukasz Bugaj, CFA

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »