KIG: budownictwo bez rąk do pracy
Krajowa Izba Gospodarcza uznaje projekt rozporządzenia Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej umożliwiający cudzoziemcom z państw graniczących z Polską na podjęcie pracy w takich sektorach jak budownictwo czy rolnictwo - za krok w dobrym kierunku, jednak niewystarczający z punktu widzenia niedoborów na rynku pracy.
"Cudzoziemcy będą mogli pracować przez 3 miesiące, w okresie kolejnych 6 albo 12 miesięcy - pod warunkiem otrzymania oświadczenia polskiego pracodawcy o zamiarze powierzenia wykonywania pracy. Oświadczenie musi być zarejestrowane w powiatowym urzędzie pracy właściwym ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę pracodawcy" - mówi Andrzej Arendarski, Prezes Krajowej Izby Gospodarczej.
"Polscy pracownicy emigrują zarobkowo do państw Unii Europejskiej, z tego względu niezbędne są rozwiązania o wiele dalej idące, niż umożliwienie pracy cudzoziemcom bez zezwolenia w okresie 3 miesięcy" - sądzi Andrzej Arendarski. O ile przy pracach sezonowych w rolnictwie tego typu regulacja ma sens, to w budownictwie nie poprawi to braku siły roboczej.
Jak pokazały doświadczenia roku poprzedniego, tego typu regulacja tylko w niewielkim stopniu zlikwiduje niedobory pracowników, które są szczególnie odczuwalne w takich branżach jak rolnictwo i budownictwo. W ubiegłym roku z możliwości podjęcia pracy krótkoterminowej w sektorze rolniczym bez zezwolenia na pracę skorzystało zaledwie 258 obywateli Ukrainy. W przypadku obywateli Białorusi i Federacji Rosyjskiej stosowne wnioski wizowe złożyły jedynie pojedyncze osoby.
Należy podkreślić, że przedmiotowe rozporządzenie powinno mieć tylko charakter incydentalny. -"Polskiej gospodarce potrzebne są działania systemowe takie jak ograniczenie kosztów pracy, zachęty prozatrudnieniowe dla absolwentów, które ograniczą odpływ wykształconych i wysoko wykwalifikowanych Polaków za granicę. Pracodawcy czekają na tego typu regulacje z niecierpliwością" - uważa Andrzej Arendarski .