Minister finansów Czech Eduard Janota zapowiedział powrót do progresywnego podatku PIT.
Teraz w kraju naszych południowych sąsiadów obowiązuje 15-procentowy podatek liniowy. Chodzi głównie o uderzenie w bogatych Czechów, którym wyliczono, że w rzeczywistości objęci są podatkiem degresywnym. Przyczyną planowanych przez rząd zmian jest zła sytuacja budżetu państwa.
Planowany na 2010 r. deficyt wynosi 162 mld koron (1 CZK = 0,1584 PLN),w tym roku sięgnie 175 mld koron. Na razie rząd szuka oszczędności po stronie wydatków, lecz to nie wystarczy.
Eduard Janota zapowiedział, że jeśli parlament nie przyjmie reformy finansów to on poda się do dymisji.
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy
spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.