MF ograniczył spekulację na złotym
- Zmiana podejścia resortu finansów do wymiany środków z Unii Europejskiej przyniosła spodziewany efekt, czyli ograniczyła wzrost nadpłynności sektora bankowego - poinformował Krzysztof Senderowicz, dyrektor Departamentu Operacji Krajowych NBP
"Minęło stosunkowo niewiele czasu, od kiedy Ministerstwo Finansów rozpoczęło sprzedaż walut bezpośrednio na rynku, więc trudno wyciągać jednoznaczne wnioski na przyszłość. Jednak na podstawie danych dotyczących ostatniego miesiąca można stwierdzić, że w majowym okresie utrzymywania rezerwy przyrost nadpłynności był znacznie niższy od wcześniej oczekiwanego i zauważalnego w ostatnich miesiącach. Wyniósł ok. 600 mln złotych" - powiedział Senderowicz w rozmowie z "Parkietem" pytany o wpływ wymiany walut z Unii Europejskiej przez MF na rynku na skalę wzrostu nadpłynności sektora bankowego.
Dodał, że wcześniej były to kwoty rzędu kilku miliardów złotych miesięcznie.
"Można więc powiedzieć, że zmiana podejścia resortu finansów przyniosła spodziewany efekt, czyli ograniczyła wzrost nadpłynności sektora bankowego" - powiedział.
Zdaniem Senderowicza, w tym roku wzrost płynności będzie bardzo umiarkowany.
"Po decyzji ministra finansów o przewalutowywaniu środków na rynku jesteśmy w zupełnie innej sytuacji i konieczne jest zweryfikowanie naszych dotychczasowych prognoz. W ubiegłym roku mieliśmy rekordowy przyrost nadpłynności. Przy tym praktycznie w całości był on związany z zamianą walut przez Ministerstwo Finansów w NBP. W tym roku - przed decyzją resortu - zakładaliśmy dalszy znaczny wzrost płynności, porównywalny z zeszłorocznym. Teraz wiadomo, że będzie on bardzo umiarkowany, jeżeli resort finansów utrzyma swoją obecną politykę" - powiedział.