"Speed dating" metodą na znalezienie pracy?
Jedna z agencji pośrednictwa pracy w Niemczech właśnie przetestowała nową metodę mającą dopomóc bezrobotnym w znalezieniu pracy. Pracodawca i kandydat spędzają ze sobą zaledwie kilka minut na wzór tzw. "speed dating", czyli ekstremalnie krótkich randek, polegających na poszukiwaniu przez osoby samotne swojej drugiej połowy - podał niemiecki magazyn Focus.
Agencja działająca w miejscowości Kiel na północy kraju zaproponowała spotkania wzorowane na "speed dating" około stu bezrobotnym i pięćdziesięciu szefom firm. Każde z nich trwało zaledwie kilka minut i rzeczywiście przypominało szybką randkę - odbywało się na stojąco, przy śniadaniu złożonym z kawy i croissantów. Wszystkie rozmowy z kandydatami zajęły łącznie dwie godziny.
Metoda "speed dating" okazała się dość skuteczna w kojarzeniu pracodawców i bezrobotnych: wiele "randek" zaowocowało przynajmniej "romansami". Jak podaje agencja, spośród zgłaszających się bezrobotnych wyłoniono 23 kandydatów, odbyło się 11 rozmów kwalifikacyjnych, osiem osób przyjęto na staż, a jedna osoba została zatrudniona na pełen etat. Wśród przybyłych na nietypowe spotkania o pracę byli kwiaciarze, pracownicy biurowi i wychowawczynie.
Czy tego chcemy, czy nie, w życiu rzeczywiście liczy się pierwsze wrażenie. W końcu to odruch instynktowny, trwający zaledwie kilka sekund - w tym czasie jesteśmy w stanie ocenić, czy dana osoba jest do nas podobna i czy czujemy się z nią bezpiecznie. Może "speed dating" to rzeczywiście najlepszy sposób na wstępny odsiew kandydatów zamiast tradycyjnych CV i listów motywacyjnych? Wydaje się, że to metoda ciekawsza i szybsza dla obu stron.
Czytaj również:
Idzie zima, bezrobocie wzrośnie
Ile kosztuje zatrudnienie pracownika?