Obniżka ratingu przypomina o problemie krajów PIIGS
Poranna wiadomość o obniżeniu ratingu Hiszpanii z poziomu AA2 do AA1 oraz utrzymanie negatywnej perspektywy spowodowała znaczący spadek kursu pary EUR/USD. Wspólna waluta chwilowo osłabiła się do poziomu 1,3805 dolara, lecz następnie wzrosła do 1,3835.
Powracający temat kryzysu zadłużeniowego krajów PIIGS niezbyt pozytywnie nastrajał rynki na dalszą część dnia. Jednak w kolejnych godzinach kurs niewiele się zmieniał na niekorzyść euro. Niewielkie wahania można tłumaczyć tym, że inwestorzy czekali na pierwsze w tym tygodniu istotne dane makroekonomiczne. Okazały się one gorsze od oczekiwań. Liczba nowych wniosków dla bezrobotnych w USA wzrosła do poziomu 397 tys., czyli o 17 tys. więcej niż prognozowano.
Zwiększył się także deficyt handlu zagranicznego tego kraju, który wyniósł -46,4 mld USD. Kiepskie dane z rynku pracy szczególnie w porównaniu do zeszłotygodniowych publikacji osłabiły amerykańską walutę i wyciągnęły kurs z okolicy 1,38, który pod koniec sesji europejskiej notował wartość 1,3830. Jednak nastroje na rynku nadal nie są zbyt dobre, a wpływ danych zza oceanu może być tylko chwilowy.
Wzrost awersji do ryzyka wywołany doniesieniami ze światowych gospodarek nie sprzyjają polskiej walucie. Większe ryzyko inwestowania w polski pieniądz wiąże się z tym, że jego wartość w dużej mierze zależy od czynników zewnętrznych. Dziś było podobnie, kiedy kolejny dzień zachowania eurodolara oddziaływały na złotówkę. Natomiast większego wpływu na notowania par złotowych nie miały dzisiejsze wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej.
Andrzej Bratkowski stwierdził, że w drugim kwartale Rada powinna zdecydować się na dwie 25 pkt podwyżki. Andrzej Kaźmierczak dodał, że podwyżka powinna nastąpić, gdy inflacja przekroczy 4%. Również niewielkie znaczenie dla rynku miała opinia wiceprezesa NBP Witolda Kozińskiego, który uważa, że złoty w tym roku nie powinien się już znacząco umacniać. Czwartkowe notowania para USD/PLN kończy na poziomie 2,8870, zaś EUR/PLN na 3,9935. Kiepskie dane zza oceanu pomogły rodzimej walucie na odzyskani tylko niewielkiej części sił straconych w ciągu dnia.
Michał Mąkosa