Odreagowanie na ropie?

Ceny ropy zarówno WTI jak i BRENT wydają się obecnie wykształcać krótkoterminowe minima, gdyż rajd spadkowy z ostatnich tygodni wyraźnie wytracił swoja dynamikę. Notowania cen ropy, co może zaskakiwać, nie reagowały w ostatnim czasie na doniesienia o eskalacji konfliktów geopolitycznych.

Ceny ropy zarówno WTI jak i BRENT wydają się obecnie wykształcać krótkoterminowe minima, gdyż rajd spadkowy z ostatnich tygodni wyraźnie wytracił swoja dynamikę. Notowania cen ropy, co może zaskakiwać, nie reagowały w ostatnim czasie na doniesienia o eskalacji konfliktów geopolitycznych.

Zgodnie z oczekiwaniami impulsem do większej korekty na rynku ropy powinno okazać się zagrożenie dla obecna na rynkach światowych nadpodaży surowca. O ile konflikt w Iraku jak do tej pory niw zagraża eksportowi jak pokazują dane, to jego ewentualna eskalacja, a w szczególności zniszczenie infrastruktury mogłoby okazać się poważnym impulsem do wzrostów. W krótkim terminie poważniejszym problemem wydaje się sytuacja w Libii, gdzie od obalenia Muamara Kadafiego widzimy pogrążanie się kraju w coraz większym chaosie. Stolica Libii Trypolis staje się obecnie areną walk pomiędzy rządowymi i islamskimi milicjami, a w tle mamy do czynienia z konfliktami plemiennymi. Doprowadziło to do zaangażowania się po stronie rządowej lotnictwa Egiptu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, co powinno pomóc w umocnieniu się sił rządowych w stolicy, jednak nie daje nadziei na odzyskanie kontroli nad wszystkimi portami oraz południowymi polami naftowymi, co będzie prowadzić do ograniczania podaży ze strony bardzo powolnie wracającej na rynek Libii.

Reklama

Poważnym problemem może być także zaostrzenie się konfliktu na Ukrainie, gdzie coraz głośniej mówi się o próbach otworzenia przez Rosję, drugiego frontu, co miałoby dać wytchnienie separatystom broniącym się w Doniecku i Ługańsku, nie będzie to jednak sprzyjało pozytywnym wynikom rozmów pomiędzy prezydentem Poroszenką oraz Władimirem Putinem. A w dalszej perspektywie może to prowadzić także do zaostrzenia sankcji ze strony USA i Unii Europejskiej.

Z punktu widzenia analizy technicznej wydaje się, że okolice 101 USD za baryłkę nie powinny zostać w najbliższym czasie przełamane i należy oczekiwać próby podejścia, co najmniej w stronę 104.5 USD, gdzie znajdują się pierwsze istotne opory wyznaczone przez 23.6 Fibo oraz dołek z połowy lipca.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »