Pod wydarzenia na rynku międzynarodowym
W ciągu pierwszych dni tygodnia wartość naszej waluty była kształtowana wydarzeniami na rynku międzynarodowym
Silna przecena wspólnej doprowadziła w rezultacie do spadku kursu euro do złotego z 3,65 nawet do poniżej 3,60 oraz wzrostu kursu dolara do złotego z 4,06 do 4,10. Odchylenie krajowej waluty od parytetu, które umożliwia ocenę jej siły w stosunku do koszyka walut (euro i dolar) pozostawało, aż do czwartkowych godzin południowych bardzo stabilne oscylując w zakresie minus 10,75 - 11,10 proc.
Nieco zamieszania na rynku pojawiło się pod koniec poniedziałkowej sesji, kiedy to zaraz po godz. 15.15 czasu warszawskiego wszystkie światowe agencje informacyjne poinformowały o katastrofie amerykańskiego Airbusa w Nowym Jorku. Nasza waluta na krótko nieznacznie się osłabiła. O ile jej kurs do dolara pozostał niezmieniony, to kurs euro do złotego wzrósł do 3,65.
Od drugiej części czwartkowej sesji wartość złotówki zaczęła jednak spadać. Główny Urząd Statystyczny (GUS) poinformował, że wzrost rocznego wskaźnika inflacji w październiku wyniósł 4,0 proc. W stosunku miesięcznym ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4 proc.
Opublikowane dane były nieznacznie wyższe od średnich oczekiwań rynkowych, które wynosiły 3,9 proc. (r/r). Kurs USD/PLN wzrósł do powyżej 4,12. Do więcej niż 3,63 zwyżkował również kurs EUR/USD. Odchylenie złotówki od parytetu wzrosło w rezultacie do minus 10,50 proc.
Prawdziwa przecena złotego zaczęła się jednak już od otwarcia sesji piątkowej, kiedy kurs dolara do złotego wzrósł momentalnie do powyżej 4,16, a kurs euro do złotego zwyżkował do powyżej 3,68. W rezultacie odchylenie "poszło do góry" aż do minus 9,30 proc. Powodem wzrostu kursu były spekulacje o:
- możliwym nie dojściu do skutku kilku kluczowych prywatyzacji,
-wprowadzeniu podatku importowego (nie wyklucza tego szef resortu finansów),
- możliwego opóźnienia wejścia polski do UE,
- czwartkowej wypowiedzi wiceprezesa NBP Andrzeja Bratkowskiego o tym, że inflacja na koniec grudnia może być zbliżona do około pięciu procent.
Prognoza
Skala wzrostu kursu USD/PLN zaskoczyła rynek. Po krótkotrwałym wzroście USD/PLN powrócił do klina spadkowego i nie powinien złamać poziomu 4,1600. Uważamy, że jest to koniec wzrostów i oczekujemy spadku kursu w okolice 4,1000. Jednak złamanie poziomu 4,1600 oznacza zmianę trendu. Środowa wypowiedź Leszka Balcerowicza o tym, że wprowadzenie podatku od oszczędności zmniejsza pole redukcji stóp procentowych, w połączeniu z pięcioprocentową prognozą inflacji, o czym mówił w czwartek wiceprezes NBP Bratkowski, naszym zdaniem może odsunąć terminu ponownej obniżki na grudzień oraz zmniejszenie jej skali do 100 pkt.
Strategia
Eksporter: USD/PLN w okolicach 4,16 wykorzystaj do sprzedaży dolarów. EUR/PLN powyżej 3,65 wykorzystaj do sprzedaży euro.
Importer: Czekaj