Rozgorzała walka o władzę w NFI

Walka między skarbem państwa oraz wspierającym go PZU nabiera rumieńców. Everest próbuje nieśmiało kontratakować, jednak specjaliści nie wróżą mu szans na powodzenie.

Walka między skarbem państwa oraz wspierającym go PZU nabiera rumieńców. Everest próbuje nieśmiało kontratakować, jednak specjaliści nie wróżą mu szans na powodzenie.

Walka w funduszach zaczyna nabierać coraz bardziej radykalne formy. Nowemu zarządowi NFI Foksal nie pozwolono wejść do dotychczasowej siedziby spółki, dokumenty natomiast zostały oddane dopiero dzisiaj. Anthony Doran, prezes zarządu Everestu - firmy zarządzającej funduszem - odmówił wydania 15 września dokumentów; zostały one przekazane dopiero wczoraj. Piotr Puchalski, nowy prezes, został w poniedziałek rano wyproszony z dotychczasowej siedziby spółki oraz poinformowany, że wszystkie dokumenty znajdją się w siedzibie BRE Bankowość.

Jednocześnie Michał Radziwiłł, członek zarządu BRE Private Equity, stwierdził, że firma Everest Capital Polska zamierza wystąpić do sądu z powodu trybu, w jakim została pozbawiona kontroli nad funduszem. Jak dowiedziało się PG, nie ma szans na wygranie tej sprawy, ponieważ wypowiedzenie nastąpiło z podaniem przyczyn.

Reklama

Skarb państwa widząc, że pieniądze z funduszy zaczynają przeciekać mu przez palce, rozpoczął kontrofensywę. Jak z nieoficjalnych źródeł dowiedziało się PG, zarząd spółki Everest miał nadzieję na ugodę ze skarbem państwa i podział wpływów w funduszach., a usunięcie wszystkich kandydatów z grupy BRE z zarządu było wielkim zaskoczeniem.

Rozpoczęło się od niedopuszczenia do pokrycia strat spółki z kapitału zapasowego. Umożliwiłoby to pokrycie osiągnięcie zysku ze sprzedaży posiadanych w portfelu spółek otrzymanych od skarbu państwa. Wartość aktywów, które NFI posiadały w swych portfelach, zostały przewartościowane, a ich wycena była bliska zeru. Przez pokrycie strat z kapitału zapasowego firma zarządzająca sprzedając spółki znajdujące się w aktywach wykazałyby się zyskiem netto.

Zysk mogłyby przeznaczyć na ?buy back? - odkupienie własnych akcji, a po ich umorzeniu uzyskałaby nieopodatkowaną gotówkę z ich sprzedaży. Traci oczywiście skarb państwa, do którego kasy nie wpłynąłby podatek. W 7 NFI, którego walne zostało przesunięte na 21 września, może rozgorzeć najostrzejsza walka. Wynika to z faktu, że grupa BRE posiada tam większość w akcjonariacie, a po wprowadzeniu swych przedstawicieli do rady nadzorczej funduszu mogą oni skutecznie blokować wypowiedzenie umowy firmie zarządzającej.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Mount Everest
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »