Sesja uspokojenia

Dzisiejsza sesja przyniosła uspokojenie po wczorajszych atrakcjach. Skala zwyżek z ostatnich dwóch dni na wielu rynkach przyjęła pokaźne rozmiary i w naturalny sposób prowokowała do odpoczynku. Lokalnie wzrosty co prawda nie były tak spektakularne, ale osiągnięcie połowy konsolidacji było dodatkową zachętą do przystanku.

Dzisiejsza sesja przyniosła uspokojenie po wczorajszych atrakcjach. Skala zwyżek z ostatnich dwóch dni na wielu rynkach przyjęła pokaźne rozmiary i w naturalny sposób prowokowała do odpoczynku. Lokalnie wzrosty co prawda nie były tak spektakularne, ale osiągnięcie połowy konsolidacji było dodatkową zachętą do przystanku.

Przebieg dzisiejszych notowań na większości parkietów był bardzo spokojny. Wzrostową zmianą wyróżniały się jedynie akcje japońskie, które są silnie uzależnione od wahań na rynku walutowym i kontynuowały swoją reakcję na osłabienie jena. Inna parkiety pokazały bardziej wyważoną postawę.

Większego wrażenia na inwestorach nie zrobiły wyniki amerykańskich banków.

Zarówno Bank of America jak i Well Fargo zaskoczyły swoimi raportami lekko pozytywnie, gdyż ich zyski nie spadły tak bardzo, jak się tego spodziewano. Tym samym obserwowano kontynuację wynikowej tendencji, którą wczoraj rozpoczął JP Morgan. Co interesujące, już za tydzień swoim raportem za I kw. pochwali się krajowy PKN Orlen i rozpocznie się lokalny sezon wynikowy. Rezultaty spółek zapewne nie będą zbyt zachwycające, co może mieć swój wpływ na obserwowaną ostrożność inwestorów. W przypadku GPW uosabia się ona między innymi niewielkimi obrotami, które dzisiaj się utrzymały. Aktywność na całym rynku nie przekroczyła 600 mln zł, co trudno nazwać dobrym wynikiem.

Reklama

Ostatecznie o dziennej zmianie w dużym stopniu decydowało zamkniecie sesji, które podniosło indeks WIG20 o 0,4 proc. do poziomu 1951 pkt. Tym samym indeks niemal idealnie wskazuje środek przedziału wahań pomiędzy psychologicznymi poziomami 1900 pkt. a 2000 pkt. Technika podpowiada, że po obronie dolnego ograniczenia zmierzać powinniśmy do górnego oporu. Pomocne w tym powinny być dzisiejsze dane, gdyż inflacja w USA okazała się niższa od oczekiwań. Oznacza to, że Rezerwa Federalna nie musi się spieszyć z podwyżkami stóp procentowych i w tym miesiącu pozostaną one najprawdopodobniej bez zmian.

Łukasz Bugaj

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »