Solidarny spadek GPW i złotego

Poniedziałkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję o niskim obrocie i spokojnym przebiegu. Przez większą część dnia indeks największych spółek konsolidował się w okolicach rejonu 2480 pkt., by w końcówce poddać się presji spadkowej z rynku złotego, który silnie osłabił się wobec dolara. W finale indeks największych spółek oddał 1,1 procent, gdy dolar umacniał się do złotego o blisko 1 procent.

Poniedziałkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosły sesję o niskim obrocie i spokojnym przebiegu. Przez większą część dnia indeks największych spółek konsolidował się w okolicach rejonu 2480 pkt., by w końcówce poddać się presji spadkowej z rynku złotego, który silnie osłabił się wobec dolara. W finale indeks największych spółek oddał 1,1 procent, gdy dolar umacniał się do złotego o blisko 1 procent.

Jednak ledwie 387 mln złotych obrotu i aktywność rynku czynią spadek wiarygodnie wątpliwym z punktu widzenia analizy technicznej i podkreślają, iż sesja była w dużej mierze czekaniem na impuls. Impuls, który pojawił się przy sennym handlu, przełożył się na mocną stratę indeksu, ale nie przełożył się na wzrost obrotu. Pomijając wiarygodność techniczną rozdania z niskim obrotem sesja jest wskazaniem, iż zeszłotygodniowe połamanie wsparcia w rejonie 2480 pkt. i próba powrotu nad wsparcie na sesjach piątkowej i poniedziałkowej stały się zmienną, przez którą rynek będzie oceniany w bliskiej przyszłości.

Reklama

Inaczej mówiąc rejon dolnego ograniczenia zakończonej konsolidacji staje się punktem odniesienia dla kondycji WIG20. Dzisiejszy spadek nie ma wiarygodności technicznej, ale to zdolność popytu do wykonania powrotnego ruchu w rejon 2480 pkt. będzie bazą, na której budowane będą strategie na rynku. Zejście dalej na południe wzmocni oczekiwania spadku WIG20 w rejon 2400 pkt. Powrót nad 2480 pkt. przywróci nadzieje na ponowną konfrontację z rejonem 2550-2500 pkt. i otwarcie drogi do walki o strefę 2620-2600 pkt. Po stronie ryzyk należy zarysować wrażliwość rynków wschodzących na impuls korekcyjny związany z komunikatem po ostatnim posiedzeniu FOMC. Impuls jest o tyle groźny, iż pojawia się w czasie, gdy rynki wschodzące były czytelnie silniejsze od rynków bazowych.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »