Spadki w Chinach, mieszane nastroje w Europie
Spadki na giełdzie w Szanghaju niejako wymusiły na inwestorach w Europie powstrzymanie się od dużych zakupów. Nad Wisłą dominowali sprzedający - warszawska giełda była dziś jednym z najgorszych parkietów Starego Kontynentu. Wśród blue chipów najwięcej traciły dziś banki PKO BP oraz mBank.
Główny indeks giełdy w Szanghaju stracił dziś ponad 2,3 proc. i po raz drugi w ciągu ostatnich dwóch tygodni spadł poniżej psychologicznego poziomu 3 tysięcy punktów. Giełda w Shenzen traciła z kolei aż 4,3 proc. Inwestorzy wciąż są niepewni sytuacji makroekonomicznej kraju, pomimo lepszych od oczekiwań danych o dynamice rozwoju gospodarki w I kwartale 2016 r.
Początek notowań przy Książęcej wskazywał na silną presję ze strony sprzedających. Potem jednak sytuacja nieco się poprawiła, a indeks 20 największych spółek GPW przed godziną 14 zdołał wyjść powyżej poziomu wczorajszego zamknięcia. Nie zagościł tam jednak za długo. Niespełna godzinę później znów był zdecydowanie niżej. Ostatecznie WIG20 zakończył sesję na poziomie 1.962,88 punktów tracąc 0,10 proc. Szeroki WIG wzrósł o jedyne 0,08 proc.
Eurocash wypłaci akcjonariuszom dywidendę w wysokości 1 zł na akcję - tak zadecydowano na wczorajszym zwyczajnym walnym zgromadzeniu spółki. To o ponad jedną czwartą więcej niż przed rokiem. Szczególnie w pierwszej fazie sesji widać było, że inwestorzy nie przyjęli najnowszych informacji z wielkim zadowoleniem. Później jednak kurs akcji Eurocashu nieco odrobił, by ponownie spaść i zatrzymać się na poziomie 54,60 złotych.
Tempa nie zwalnia KGHM. Po wczorajszym wzroście o 5,3 proc., dziś miedziowy gigant także zwyżkuje - tym razem kurs akcji spółki zyskał 2,01 proc. Z pewnością przyczyniła się do tego najnowsza rekomendacja Haitong Banku, który podwyższył cenę docelową walorów KGHM aż o 27 proc. do ponad 82 zł za akcję.
Patrząc na parkiety Starego Kontynentu trudno wskazać dziś na jednoznaczną przewagę strony popytowej bądź podażowej. Sesja za oceanem rozpoczęła się na poziomach czwartkowego zamknięcia.
Jutro o stopach procentowych decydował będzie Europejski Bank Centralny, który w ostatnim miesiącu poluzował politykę monetarną w strefie euro. Tradycyjnie po komunikacie EBC możemy liczyć na konferencję prasową z udziałem prezesa Mario Draghiego, który podzieli się przemyśleniami na temat sytuacji ekonomicznej w eurolandzie. W piątek z kolei poznamy szereg wstępnych indeksów PMI obrazujących nastroje w sektorach przemysłu i usług największych gospodarek świata.
Paweł Grubiak
