Stopy w Szwajcarii wciąż na poziomie 0,25 proc.

Osłabienie w usługach i przyspieszenie w przemyśle - taki obraz gospodarek strefy euro w grudniu przynoszą wstępne odczyty wskaźników wyprzedzających PMI. W pierwszym przypadku mieliśmy spadek z 55,4 pkt w listopadzie do 53,7 pkt (spodziewano się 55,2 pkt)).

Osłabienie w usługach i przyspieszenie w przemyśle - taki obraz gospodarek strefy euro w grudniu przynoszą wstępne odczyty wskaźników wyprzedzających PMI. W pierwszym przypadku mieliśmy spadek z 55,4 pkt w listopadzie do 53,7 pkt (spodziewano się 55,2 pkt)).

W przypadku przemysłu PMI podniósł się do 56,8 pkt z 55,3 pkt w listopadzie (liczono na 55,2 pkt). Podobny układ mamy u naszego największego partnera handlowego, czyli w Niemczech. To wiadomości świadczące o dobrej kondycji europejskiej gospodarki. Tak też są odczytywane przez rynki finansowe. Po wczorajszej znaczącej zniżce euro dziś zyskuje względem dolara. W górę idą też notowania europejskich akcji.

Stóp procentowych, zresztą zgodnie z prognozami, nie zmienił szwajcarski bank centralny. Pozostały na poziomie 0,25%. Podobnie postąpiły indyjskie władze monetarne. W tym przypadku koszt pieniądza utrzymał się na poziomie 6,25%. W obu przypadkach jednak przesłanki i okoliczności decyzji są zupełnie inne. W Szwajcarii myślą o tym, by decyzjami monetarnymi nie wspierać dodatkowo aprecjacji franka.

Reklama

Powodów do zmiany kursu w polityce pieniężnej nie daje też inflacja, która w przyszłym roku ma pozostać niewielka (0,4%). Natomiast w Indiach grudniowa decyzja jest odbierana jedynie jako przerwa w trwającym cyklu zwiększania kosztów pieniądza. Inflacja pozostaje w tym kraju wciąż bardzo wysoka (7,5%). Co więcej oczekiwania konsumentów na przyszły rok sięgają aż 12,7%.

Dla nas najistotniejsza będzie dzisiejsza publikacja listopadowych płac i zatrudnienia, składających się na fundusz płac.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Aprecjacja franka wobec euro jest argumentem przeciwko podwyżkom stóp procentowych w Szwajcarii

Dubajski rynek jest kolejnym dla którego przewidywania na kolejny rok wyglądają pesymistycznie

Rynki nieruchomości

Ceny nieruchomości w Dubaju mogą spadać przez 2 kolejne lata. Takiego zdania są operujące na tamtejszym rynku. Skala zniżki w segmencie mieszkaniowym może sięgnąć 20%, choć od szczytu z 2008 r. ceny obniżyły się już o 60%. Powodami taki przewidywań są planowane inwestycje, zwiększające podaż. W ciągu 2 lat pojawi się na rynku nawet 48 tys. nowych mieszkań, co odpowiada 12% istniejącej podaży. Dubajski rynek to kolejny, na którym wciąż nie widać przezwyciężenia kryzysu. Podobnie jest w USA, Hiszpanii, czy Irlandii.

Z przewidywań Council of Mortgage Lenders wynika, że w przyszłym roku w Wielkiej Brytanii spadnie znacząco wartość udzielonych kredytów hipotecznych. Wyniesie 6 mld funtów wobec 9 mld funtów szacowanych na ten rok i 40 mld funtów w rekordowym 2008 r. Liczba transakcji na rynku mieszkaniowym obniży się o 30 tys., do 860 tys.

W minionym tygodniu o 5% zmniejszyło się w USA zainteresowanie kredytami hipotecznymi na kupno domów. W przypadku refinansowania wcześniej zaciągniętych zobowiązań regres wyniósł 0,7%.. Łączny spadek wyniósł 2,3% wobec 0,9% tydzień wcześniej.

Zespół Analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: stopy | euro | inflacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »