Stopy w USA bez zmian, giełdy tracą

Na europejskich parkietach bezapelacyjnie przeważają dziś spadki. Okazuje się, że dość "gołębi" komunikat po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku przez wielu inwestorów został zinterpretowany jako dowód na słabość globalnej gospodarki.

Na europejskich parkietach bezapelacyjnie przeważają dziś spadki. Okazuje się, że dość "gołębi" komunikat po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku przez wielu inwestorów został zinterpretowany jako dowód na słabość globalnej gospodarki.

Decyzją Janet Yellen i spółki rynki żyły już od kilku tygodni. Niestabilna sytuacja w Chinach, a także zła passa rynków wschodzących dały podstawy do tego, by opóźnić rozpoczęcie cykl normalizacji polityki pieniężnej przez amerykańskich bankierów centralnych. W komunikacie po zakończeniu posiedzenia napisano, że podwyżka stóp procentowych będzie wskazana, jeśli będzie widoczna pewna dalsza poprawa na rynku pracy oraz jeśli inflacja będzie zmierzać w stronę celu na poziomie 2 proc. Do końca roku odbędą się jeszcze dwa posiedzenia FOMC - w październiku oraz w grudniu. 13 z 17 amerykańskich bankierów centralnych uważa, że do podwyżki stóp może dojść jeszcze w tym roku.

Reklama

Indeks 20 największych spółek warszawskiej GPW rozpoczął notowania od lekkiego spadku. Sytuacja wydawał się stabilna, jednak gdy nadeszła godz. 14 wszystko się zmieniło. W ciągu 2 godzin WIG20 spadł do poziomu 2152 punktów i tracił ponad 2 proc. Końcówka sesji to odrabianie strat, jednak nie wystarczyło czasu, by wyjść nad kreskę. Ostatnią sesję tygodnia WIG kończy spadkiem o 1,42 proc. W skali całego tygodnia stracił 0,79 proc. Szeroki WIG spadał dziś o 0,96 proc.

Jedynie 3 spółki indeksu blue chipów zakończyły piątek na plusie. Najgorzej radził dziś sobie KGHM. Miedziowy gigant tracił 3,61 proc. To odpowiedź na silne spadki cen kontraktów na miedź. Cały tydzień spółka zakończyła wzrostem - cena akcji KGHM wzrosła o 2,2 proc.

Spadki w Warszawie były niczym w porównaniu do tego co działo się na największych giełdach Starego Kontynentu. Główne indeksy we Frankfurcie, Mediolanie i Paryżu traciły ponad 2 proc. Dobrze na ich tle radził sobie Londyn, który spadał jedynie ok. 0,5 proc. Od spadków sesję rozpoczęły indeksy notowane na nowojorskiej Wall Street.

W pierwsze 2 dni kolejnego tygodnia nie dojdzie do publikacji żadnych kluczowych danych makroekonomicznych. W środę poznamy wstępne wrześniowe indeksy PMI dla sektora przemysłowego m. in. Chin, USA i Niemiec. Poznamy także dane o PKB Francji w II kwartale oraz stopę bezrobocia w Polsce w sierpniu. W piątek z kolei poznamy bardzo ważne dane z punktu widzenia planowanej podwyżki stóp procentowych za oceanem - ostateczne wyliczenie PKB Stanów Zjednoczonych w II kwartale. Z drugiego odczytu, opublikowanego pod koniec sierpnia, wynika, że amerykańska gospodarka rosła od kwietnia do czerwca o 3,7 proc.w ujęciu zannualizowanym kwartał do kwartału.

Paweł Grubiak

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: okazuje się | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »