Święta bez prądu i wody

Pracownicy okupujący zakład stolarski "Wickermeier" w Dobrym Mieście (Warmińsko-Mazurskie) spędzą w nim Wielkanoc - poinformowała w piątek przewodnicząca zakładowej Solidarności Aldona Czaplicka.

Protestujący żądają wypłaty zaległych pensji. Strajk okupacyjny w zakładzie, zatrudniającym 150 osób, trwa od początku tygodnia. Właścicielka mieszkająca w Niemczech przekazała pracownikom, że do końca marca jest na zwolnieniu lekarskim. - Spędzimy święta w zakładzie. Na niedzielę przygotowujemy śniadanie wielkanocne, do którego usiądzie około 30 osób - podkreśliła Czaplicka. Dodała, że przygotowywany jest zbiorowy pozew do sądu pracy przeciw właścicielce o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Pracownicy nie otrzymali pensji od stycznia. W dziale produkcji kobiety zarabiają około 1 tys. zł netto miesięcznie, a mężczyźni około 1.400 zł. Zdaniem Czaplickiej, część pracowników już się zwolniła z zakładu. Pytana o plany zgłoszenia wniosku o upadłość firmy powiedziała, że opinie załogi są w tej sprawie podzielone.

Reklama

Dodała, że chodzi przede wszystkim o utrzymanie miejsc pracy. Wiceburmistrz Dobrego Miasta Saturnin Wołoszyn powiedział PAP, że miasto, mimo iż firma ma 160 tys. zł zadłużenia wynikającego z nieopłaconego podatku od nieruchomości, nie zgłosi wniosku o upadłość. Według niego pomysł ogłoszenia upadłości był konsultowany z załogą i nie znalazł jednoznacznej akceptacji. Firma "Wickermeier" w Dobrym Mieście produkuje sauny, drewniane domki letniskowe oraz drewniane elementy placów zabaw. Produkcja w zakładzie jest niemożliwa, ponieważ odcięto dopływ prądu. Z tego powodu w firmie nie działają m.in. telefony. Do pracowników dotarły informacje, że z powodu zaległości w płatnościach odcięta ma być także woda. Sytuacją w zakładzie zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) w Olsztynie, która zapowiada skierowanie wniosku do sądu grodzkiego o ukaranie właścicielki zakładu za łamanie praw pracowniczych. Za to wykroczenie grozi grzywna do 30 tys. zł. Rzecznik PIP w Olsztynie Jacek Żerański powiedział PAP, że od paru lat trwają w tej firmie problemy z terminowym wypłacaniem wynagrodzenia. W ubiegłym roku inspektorzy PIP ukarali właścicielkę dwukrotnie za niewypłacanie pensji w terminie grzywnami w wysokości 3 i 4 tys. zł.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: pracownicy | wody | święta | bez prądu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »