Tydzień kontry popytu

Wydarzeniem dnia na światowych rynkach był finał wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Słaby wynik Partii Konserwatywnej i rysująca się koalicja z ugrupowaniem reprezentującym przychylną Londynowi partię z Irlandii Północnej utrudniły inwestorom jednoznaczną reakcję. Słabsza pozycja premiera rządu osłabiła funta, ale dawała nadzieję na mniej radykalną wersję brexit'u.

Wydarzeniem dnia na światowych rynkach był finał wyborów parlamentarnych w Wielkiej Brytanii. Słaby wynik Partii Konserwatywnej i rysująca się koalicja z ugrupowaniem reprezentującym przychylną Londynowi partię z Irlandii Północnej utrudniły inwestorom jednoznaczną reakcję. Słabsza pozycja premiera rządu osłabiła funta, ale dawała nadzieję na mniej radykalną wersję brexit'u.

W efekcie poranek na rynkach europejskich został zdominowany przez zwyżki cen akcji, którym w finale pomogły nowe rekordy wszech czasów na Wall Street. GPW potrafiła posilić się dobrą postawą otoczenia tylko w pierwszej połowie sesji. Szybko okazało się, iż zwyżki z poprzednich sesji tygodnia wyczerpały siły popytu i na presję wzrostową z otoczenia rynek odpowiedział małym obrotem i sennym osuwaniem się na południe w drugiej połowie sesji.

W finale WIG20 stracił 0,41 procent przy niespełna 624 mln złotych obrotu, co najniższą wartością z pięciu sesji zakończonego tygodnia. Dzisiejsza słabość nie zanegowała jednak dobrego tygodnia. Piątek do piątku WIG20 zyskał 1,2 procent. Zwyżka przerwała serię czterech spadkowych tygodni i skorygowała majową przecenę. Bilansem technicznym wzrostowego tygodnia jest również odrobienie części strat po słabym maju i potwierdzenie wrażliwości rynku na równe poziomy. Punkt równowagi zalega teraz w okolicach poziomu 2300 pkt., poniżej którego podaż słabnie, a popyt stosunkowo łatwo kontruje. W szerszej perspektywie patrząc tydzień przyniósł obroną dolnego ograniczenia 160-punktowej konsolidacji. W efekcie w mocy pozostało zawieszenie WIG20 pomiędzy 2422 i 2263 pkt., które organizuje handel od blisko dwóch miesięcy.

Reklama

Z perspektywy trendu bocznego zakończenie tygodnia w rejonie 2330 pkt. buduje szeroki margines na ruch bez przesilenia technicznego. Przy obecnej zmienności dziennej, mierzonej ATR z 14 sesji, rynek potrzebuje przynajmniej dwóch standardowych i jednokierunkowych rozdań, by doszło do testu granic konsolidacji. W efekcie zasadnym jest założenie, iż w nowym tygodniu - krótszym o czwartkowe święto i zdominowanym na świecie przez posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku - rynek będzie szukał przedłużenia gry w granicach trendu bocznego.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: kontra | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »