Tymi liniami już nie polecisz. Upadły!
Szkockie linie lotnicze FlyGlobespan z Edynburga nie znalazły inwestora i od środowego wieczoru są w zarządzie komisarycznym firmy PricewaterhouseCoopers. Maszyny z logo FlyGlobespan nie latają. Na lotnisku w Glasgow i stolicy Szkocji dzieją się dantejskie sceny. To kolejny upadek po ostatnich epizodach Seagle AIr i SkyEurope.
Pięć tysięcy pasażerów, którzy mieli już wykupione bilety, nie odleci. 1100 osób, które miały bilety na loty powrotne z wakacji skorzysta z usług innych przewoźników. 3400 pasażerów, którzy wykupili bilety na stronie internetowej lub drogą telefoniczną i są poza Szkocją, nie ma natomiast żadnej ochrony i muszą zapłacić za nowe bilety w innych firmach. 117 tys. obywateli zarezerwowało bilety na przyszłe loty. W trudnej sytuacji są brytyjscy wojskowi stacjonujący na Falklandach - mieli na święta Bożego Narodzenia przylecieć do domów właśnie samolotami FlyGlobespan...
FlyGlobespan zatrudniający 800 osób w ubiegłym roku przewiózł 1,5 mln pasażerów i wykonał 12 tys. lotów. Do rana w środę spółka miała nadzieję na przejęcie biznesu przez firmę z wyspy Jersey - Halcyon Investments. Pomysł jednak nie wypalił powodując upadek linii lotniczej.
Na lotnisku w Edynburgu FlyGlobespan zajmował szóstą lokatę generowania ruchu. W 2007 r. spółka miała 19 mln funtów straty, w 2008 r. 1,2 mln funtów zarobku. FlyGlobespan powstał w 2002 r., operował z pięciu brytyjskich portów - głównie z Edynburga i Glasgow. Miał 11 samolotów.
Krzysztof Mrówka
Czytaj również:
Europejski gigant zwolni 15 procent załogi
Kolejny przewoźnik trafiony i zatopiony?