USA: Zadrżało na Wall Street
Poniedziałek na nowojorskiej giełdzie należał do tych dni, w których indeksy w ciągu jednej sesji gwałtowanie traciły na wartości, po czym tuż przed zamknięciem odrabiały straty i zamykały się niewiele niżej od porannego otwarcia.
Na wczorajszej "huśtawce" znalazły się indeksy największych spółek w USA tj. Dow Jones i The Standard & Poor's 500 Index. Na czołowym miejscu znalazł się również Nasdaq Comp. Index, który zapoczątkował sesję głębokim spadkiem sięgającym 6,4 proc., po czy wzrósł i zatrzymał się na poziomie 3364 pkt. (-0,8 proc.).
Na parkietach panuje przekonanie, że przy tak wysokich stopach procentowych i obietnicach banku centralnego o możliwych kolejnych podwyżkach gospodarka przyhamuje tempo a przedsiębiorstwa będą wstrzymywały się od pożyczania kapitału w formie kredytów na inwestycje w nowe technologie.
Dow Jones spadł 84,30 pkt. tj 0,8 proc. do 10 542,55 pkt., po tym jak w trakcie sesji jego wartość była niższa nawet o 250 pkt. Duży wpływ na spadek Dow'a miała mocna przecena cen akcji największego na świecie producenta samochodów - General Motors Corp. Wczoraj kurs tej spółki spadł o 11 procent. W trakcie sesji większą dynamikę spadków odnotowywał S&P500 Index. W końcu, tak jak reszta, odrobił straty i obniżył się zaledwie o 6,23 pkt., czyli 0,4 proc., do 1400,72 pkt.
Wśród firm wyróżniających się największymi spadkami był Oracle Corp. i Dell Computer Corp. Wśród wyróżniających się branż była branża biotechnologiczna, której indeks spadł wczoraj o 4,2 proc.
Po południu Nasdaq rozpoczął "wędrówkę" w górę, a pomogły mu w tym: Cisco Systems Inc, kóra jest najbardziej aktywną spółką od sześciu dni, oraz Intel Corp., spółka renomowana i przynosząca zadawalające zyski.