Węgrzy upolitycznili bank centralny

Węgierski forint jest o krok od pobicia rekordów słabości w stosunku do euro. Euro kończy 2011 r. na najniższym poziomie od dziesięciu lat względem jena. A my, po emocjonującym przeciąganiu liny między NBP a resztą świata, wiemy, że dług publiczny Polski w 2011 r. nie przekroczy 54 proc.

Węgierski forint jest o krok od pobicia rekordów słabości w stosunku do euro. Euro kończy 2011 r. na najniższym poziomie od dziesięciu lat względem jena. A my, po emocjonującym przeciąganiu liny między NBP a resztą świata, wiemy, że dług publiczny Polski w 2011 r. nie przekroczy 54 proc.

Podczas ostatniej giełdowej sesji 2011r. WIG20, podobnie jak większość zagranicznych indeksów, przy śladowej aktywności inwestorów poruszał się w zakresie kilkunastu punktów. Znacznie większe znaczenie miało to, co działo się na rynku walutowym. Zwłaszcza tuż przed godziną 11.00, kiedy to ustalane były kursy dolara i euro, po których dług zaciągnięty przez Polskę w tych walutach był przeliczany na złote. Po godz. 10 czasu warszawskiego za euro płacono jeszcze 4,40 PLN, lecz w ostatnich minutach przed fixingiem, na którym Narodowy Bank Polski ustala obowiązujące kursy, na rynku pojawili się duzi inwestorzy chcący przetestować wiarygodność niedawnych wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego świadczących o trzymaniu ręki na pulsie i aktywnej obronie złotego przed osłabieniem. Pięć minut przed fixingiem euro kosztowało blisko 4,44 PLN, ale w tym momencie kolejny raz w ostatnich godzinach zainterweniował bank centralny, który zepchnął kurs euro do 4,4168 PLN.

Reklama

Takie przeciąganie liny między NBP a resztą świata ma bardzo wymierne przełożenie na wskaźnik długu publicznego do PKB Polski. Gdyby kurs euro został ustalony według stanu z godz. 14, kiedy to wynosił ok. 4,47 PLN, wówczas wartość zadłużenia byłby większy o ok. 12 mld PLN, natomiast gdyby kurs euro o godz. 11 pozostał w okolicy porannych dołków (ok. 4,39 PLN), dług publiczny byłby mniejszy o ok. 6 mld PLN. Na dokładne podsumowanie stanu państwowych finansów Ministerstwo Finansów ma jeszcze blisko pół roku (wówczas znane będzie zadłużenie gmin i wartość PKB za 2011 r.), ale już w piątek zakomunikowano, że relacja długu publicznego do PKB nie przekroczy 54 proc.

O godz. 15 na rynku akcji łączne obroty akcjami na GPW wynosiły ok. 260 mln PLN z czego ok. 170 mln PLN przypadało na spółki z WIG20. Indeksy w Europie Zachodniej kończyły ostatnią sesję 2011 r. na niewielkich plusach, ale nastroje w naszym regionie popsuły Węgry. Tamtejszy indeks BUX tracił po południu na wartości ponad 2 proc. po tym, jak parlament zatwierdził nowe reguły funkcjonowania banku centralnego. Od tej pory skład odpowiednika Rady Polityki Pieniężnej na Węgrzech będzie pochodził z rządowych nominacji. Mimo słabości euro na rynku międzynarodowym (kurs euro względem japońskiego jena osiągnął właśnie najniższy poziom od 2001r.) forint szybko tracił w piątek na wartości i po tym, jak z powodu upolitycznienia banku centralnego rozmowy z Węgrami w sprawie pomocy zerwały Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Komisja Europejska, waluta węgierska jest na najlepszej drodze do ustalenia nowych rekordów wszech czasów względem euro na początku 2012r.

KOMENTARZ PRZYGOTOWAŁ

Łukasz Wróbel,

Dom Maklerski Noble Securities

Noble Securities S.A.
Dowiedz się więcej na temat: przeciąganie liny | Węgrzy | banki centralne | bańki | upolitycznienie | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »