Wniosek o 100 mln zł kary

SM-Media domaga się, aby Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty skontrolował, czy Telekomunikacja Polska stosuje się do decyzji urzędu w sprawie zasad współpracy obu operatorów. Postuluje nałożenie na TP 100 mln zł kary.

SM-Media domaga się, aby Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty skontrolował, czy Telekomunikacja Polska stosuje się do decyzji urzędu w sprawie zasad współpracy obu operatorów. Postuluje nałożenie na TP 100 mln zł kary.

Abonenci Telekomunikacji Polskiej, poza Warszawą i kilkoma strefami numeracyjnymi położonymi wokół stolicy, nie mogą korzystać z usługi dostępu do internetu, którą oferuje SM-Media. Sytuacja negatywnie wpływa na wyniki spółki, która w połowie ubiegłego roku sprzedała akcje w publicznej ofercie. W komunikacie przesłanym wczoraj do KPWiG firma podała, że działania narodowego operatora spowodowały ogromną stratę spółki.

- Czekaliśmy 13 miesięcy aż narodowy operator zastosuje się do decyzji URTiP-u. Nasza cierpliwość się skończyła - mówi Wojciech Gawęda, prezes SM-Media.

Reklama

W poniedziałek alternatywny operator zgłosił do URTiP-u wniosek o przeprowadzenie kontroli w TP i nałożenie na narodowego operatora kary, która byłaby dla niego odczuwalna.

TP twierdzi, że to nieprawda, że nie wywiązuje się z decyzji URTiP-u. "Przedstawiliśmy do akceptacji SM Media warunki techniczne połączenia sieci obu operatorów w oparciu o sieć szkieletową, zakupioną przez SM Media od innego operatora telekomunikacyjnego. TP negocjuje z SM Media budowę 11 punktów styku sieci na terenie Polski - poza obszarem tranzytowym w Warszawie" - czytamy w stanowisku TP, przesłanym przez Barbarę Górską, rzeczniczkę spółki.

Sprawa sięga 2002 r., gdy w październiku prezes URTiP-u wydał decyzję, w której określił warunki połączenia sieci telekomunikacyjnych SM-Media i TP oraz zasady rozliczania między operatorami. Chodziło o działalność telekomunikacyjną na obszarze centrum Warszawy oraz dostęp do sieci internetowej i transmisji danych. Decyzja mówiła, że ruch z całej Polski, czyli ze stref numeracyjnych, w których SM-Media nie posiada punktów styku z siecią TP, będzie kierowany przez jeden punkt - w Warszawie.

"Ze względów bezpieczeństwa sieci TP oraz innych współpracujących z nią operatorów, TP nie może zaakceptować rozwiązania przedstawionego w Decyzji Prezesa URTiP o zbieraniu ruchu z terenu całego kraju poprzez tylko jeden punkt styku sieci. Wielokrotnie odwoływaliśmy się od takiego zapisu w decyzjach dotyczących innych operatorów. W zatwierdzonej przez prezesa URTiP ofercie ramowej dotyczącej warunków łączenia sieci TP i innych operatorów, takie rozwiązanie nie jest ujęte" - głosi stanowisko narodowego operatora. Po jednym z odwołań TP, urząd zmienił nieco decyzję, ale utrzymał jego istotę.

SM-Media uważa, że działania narodowego operatora charakteryzuje wysoki stopień szkodliwości społecznej i są przejawem nieuczciwej konkurencji. Na wczorajszym zamknięciu za akcję spółki płacono 30 zł. W publicznej ofercie walor kosztował 75 zł.

Związkowcy TP zapowiedzieli pikietę

Związki zawodowe działające w grupie Telekomunikacji Polskiej zapowiedziały na piątek, 28 stycznia, pikietę. Protestują przeciwko zwolnieniom zapowiedzianym nieoczekiwanie przez zarząd na 2005 r. TP informowała, że zamierza zredukować liczbę etatów o 3,5 tys. Reprezentujący związki Stanisław Kiezik powiedział wczoraj PAP, że pod koniec grudnia zarząd operatora poinformował pracowników o planowanym zwolnieniu 4 tys. osób.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Orange Polska S.A. | Mustafa | 100 | kara
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »