Wydarzenia w Libii nie doprowadziły do spadku cen ropy

Zajęcie przez powstańców libijskich Trypolisu nie doprowadziło do spadku cen ropy naftowej na światowych rynkach. We wtorek od godzin porannych ceny ropy europejskiej i amerykańskiej rosną.

 Zajęcie przez powstańców libijskich Trypolisu nie doprowadziło do spadku cen ropy naftowej na światowych rynkach. We wtorek od godzin porannych ceny ropy europejskiej i amerykańskiej rosną.

W poniedziałek ok. godz. 9 cena ropy Brent sięgnęła ok. 105 dolarów (spadła ze 107 dolarów). We wtorek o tej samej godzinie - już ok. 109 dolarów. Ok. godz. 13 we wtorek ropa Brent kosztowała ok. 108,7 dolarów za baryłkę, a ropa WTI 85,6 dol.

Zdaniem analityka rynku paliw BM Reflex Rafała Zywerta, poniedziałkowa reakcja rynku na wydarzenia w Libii była chwilowa i ograniczyła się jedynie do porannego ponad 2-dolarowego spadku cen ropy Brent. W dalszej części sesji skala spadków zmniejszyła się i ostatecznie ceny ropy spadła jedynie o 0,26 dol.

Reklama

Wskazał też, że we wtorek ceny ropy, zarówno europejskiej, jak i amerykańskiej, rosną.

- Wyraźne podwyżki obserwujemy w przypadku cen ropy WTI w Nowym Jorku. Od wczoraj ropa WTI podrożała prawie 4 USD do poziomu blisko 86 USD. Po części jest to spowodowane zamykaniem krótkich pozycji na rynku przed piątkowym posiedzeniem Fed i spekulacjami odnośnie ogłoszenia przez B. Bernanke uruchomienia programu (...), który ma pomóc amerykańskiej gospodarce - poinformował.

- Dodatkowo dziś na rynku powszechnie mówi się, że fizyczne przywrócenie dostaw ropy z Libii na rynek europejski potrwa ponad rok od momentu uformowania nowego rządu, tak więc droga jeszcze daleka - dodał.

Zdaniem analityka rynku paliw e-petrol.pl Jakuba Boguckiego, zdobycie Trypolisu może mieć przełomowy charakter w libijskim konflikcie, jednak nie można zapominać, że dla rynku ropy istotna będzie stabilizacja i przywrócenie normalnej wysokości wydobycia ropy. - Do tego zaś jeszcze daleko. (...)Rynek często ulega krótkotrwałemu "pobudzeniu" różnorakimi wydarzeniami, które jednak - jak widzimy to dzisiaj, nie przeradzają się w realny i długotrwały impuls obniżkowy - powiedział.

Jego zdaniem obecne zwyżki cen są natomiast wynikiem kolejnych - także nieco "na wyrost" ocenianych - prognoz dotyczących rynku amerykańskiego. Podkreślił, że m.in. osłabienie dolara powodują ożywienie na rynku ropy. - Jest jednak spore ryzyko, że także i te szacunki mogą okazać się chybione. Dla rynku często znaczenie mają zapowiedzi "spektakularnych" działań, nawet jeżeli w dłuższej perspektywie wyglądają one na niezbyt prawdopodobne - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: spadki cen ropy | ceny ropy | spadek cen ropy | ropa naftowa | 'Wtorek' | W.E. | cena ropy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »