Dlaczego mieszkania nie tanieją?

Marcowy wybuch pandemii koronawirusa zatrzymał trend wzrostowy, ale zapowiadane przez niektórych komentatorów dramatyczne spadki cen się nie pojawiły. Ostatnie miesiące to czas względnej stabilizacji cen z kilkuprocentowymi wahaniami.

O cenach na danym rynku decyduje w dużej mierze bilans pomiędzy popytem i podażą. Bez wątpienia rok 2020 to spadek popytu, ale warto zauważyć też spadek podaży. Deweloperzy ostrożniej rozpoczynają nowe projekty, bo nie chcą zostać z niesprzedanymi mieszkaniami. Lepiej jest spokojnie reagować i dostosowywać się do sytuacji na rynku.

- Deweloperzy nie śpieszą się z obniżkami, mają pod ręką inne narzędzia do walki o klienta niż redukcja stawek w cennikach - mówi w rozmowie z MarketNews24 Marcin Krasoń z Obido.pl.

Reklama

- Przygotowują promocje w postaci czasowych obniżek na wybrane mieszkania lub dodatkowe gratisy. Zanim firma obniży ceny, najpierw da w dotychczasowej cenie mieszkania miejsce postojowe lub ustali czasową promocję na najmniej chodliwe lokale.

Spadek cen mógłby się pojawić, gdyby spadły koszty budowy lub ceny działek. Póki co nic takiego nie nastąpiło, zatem jedyną możliwością na obniżenie stawek przez deweloperów jest obniżenie ich marży, na co firmy są niechętne z oczywistych względów.

marketnews24.pl
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie | nieruchomości | deweloper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »