Dotacja w zamian za garaż - klient i deweloper w zmowie

Deweloperzy mają sposób, jak ściągnąć klientów na dotacje z rządowego programu "Mieszkanie dla Młodych" (MdM), a jednocześnie nie obniżać cen mieszkań - stwierdza "Metro".

Gazeta opisuje ten proceder następująco: inwestor nie reklamuje mieszkań w programie MdM, ale przez telefon proponuje klientowi sprzedaż lokum po cenie mieszczącej się w limicie programu. Pod warunkiem, że klient wykupi drogi garaż lub zamówi usługę u projektanta wnętrz - relacjonuje "Metro".

Z takiej "oferty dla klientów specjalnych" mogą skorzystać tylko ci, którzy dysponują gotówką.

W efekcie, mieszkanie przykładowo warte 240 tys. zł, wyceniane jest na 220 tys. zł (tak, by zmieścić się w limicie MdM), a brakujące 20 tys. zł klient wpłaca na garaż i dzięki temu może starać się dopłatę od państwa (średnio 22 tys. zł).

Reklama

Z etycznego punktu widzenia takie praktyki są niewłaściwe - podkreśla Anna Czyż z Banku Gospodarstwa Krajowego, który udziela dopłat.

Przyznaje jednak, że na podstawie wniosków o dofinansowanie, które trafiają do BGK, takie nieetyczne operacje są nie do wykrycia.

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mieszkanie dla Młodych | garaż | Mieszkanie+ | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »