Nowe prawo budowlane ma uprościć i przyspieszyć proces inwestycji. Urzędnicy będą sojusznikami inwestorów

Prostsze i szybsze procedury, większa pewność wydawanych decyzji oraz większe bezpieczeństwo pożarowe - to najważniejsze założenia nowego prawa budowlanego proponowanego przez resort inwestycji i rozwoju. Nowe przepisy mają ułatwić i przyspieszyć uzyskiwanie pozwolenia na budowę. Do wniosku inwestor będzie musiał składać znacznie mniej dokumentów projektowych niż do tej pory. Pojawią się też terminy, w jakich urzędy muszą wydać określone zgody i decyzje, oraz sankcje za ich przekroczenie. Chcemy, żeby inwestor wiedział, że ma w urzędnikach sojuszników - podkreśla Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju.

- Zależy nam na tym, żeby - jeśli ktoś decyduje się na inwestowanie - mógł to zrobić najłatwiej i najszybciej, jak to możliwe, a urzędnik, który wydaje zgody, był przyjazny. Żeby na koniec dnia obywatel, który bierze na siebie ciężar realizacji inwestycji, wiedział, że w dziale budownictwa w nadzorze ma sojuszników, a nie przeciwników - mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju.

Przygotowywana nowelizacja prawa budowlanego ma na celu przede wszystkim uproszczenie, przyspieszenie i zmniejszenie uciążliwości procesu inwestycyjno-budowlanego. Poważne ułatwienie dotyczy już procesu uzyskiwania pozwoleń na budowę. Projekt budowlany - zgodnie z nowymi propozycjami - ma być podzielony na dwie części. Pierwsza z nich - w wersji uproszczonej - będzie zatwierdzania przez administrację na etapie udzielania decyzji o pozwoleniu na budowę. Pozostała dokumentacja projektowa będzie składana na późniejszym etapie inwestycji. Wtedy też będzie weryfikowana zgodność budowy z dokumentacją techniczną.

Reklama

- Zmniejszamy zakres projektu budowlanego. Na dobrą sprawę, żeby uzyskać pozwolenie na budowę, będzie potrzeba tylko projektu zagospodarowania działki i samego projektu architektonicznego - mówi Artur Soboń.

Z danych resortu wynika, że obecnie przygotowanie dokumentacji dla domu jednorodzinnego to często nawet ok. 100 stron, a projekt należy złożyć do właściwego urząd w czterech egzemplarzach. Biorąc pod uwagę to, że przeciętnie urzędy dostają w ciągu pół roku niemal 50 tys. takich aplikacji, muszą przejrzeć około 18 mln stron. Po zmianach liczba wymaganych dokumentów zmniejszy się o około połowę.

Po zmianach znacznie skróci się też czas oczekiwania na pozwolenie, przede wszystkim dzięki zniwelowaniu obszarów, które wydłużają całą procedurę w procesie inwestycyjnym.

- Jednym z takich obszarów jest uzyskanie warunków przyłączenia do sieci: wodno-kanalizacyjnej, sieci sanitarnej czy energetycznej. Dzisiaj na te warunki można czekać naprawdę bardzo długo. Nie ma obowiązujących terminów w przypadku sieci wodno-kanalizacyjnej, a w przypadku sieci energetycznej, gdzie terminy są określone, nie ma z kolei sankcji za ich nieprzestrzeganie. Wprowadzamy więc i terminy, i sankcje, i bezpłatne warunki przy przyłączach od poszczególnych gestorów sieci tak, aby jeszcze szybciej można było to pozwolenie na budowę uzyskać - przekonuje Artur Soboń.

Resort chce także zwiększyć pewność dla inwestorów. Obecnie właściwie w każdym momencie można cofnąć pozwolenie na budowę, nawet jeśli budynek jest już użytkowany i zamieszkany. Nowe przepisy wprowadzają graniczny, 5-letni termin na stwierdzenie nieważności decyzji pozwolenia na budowę czy użytkowanie.

Nowelizacja reguluje też sytuację samowoli budowlanych. Według inspektorów powiatowych nadzoru może być w Polsce nawet pół miliona takich budynków.

- To budynki, w których często mieszkają ludzie i nie są w stanie uzyskać pozwolenia na rozbudowę czy remont. Często nie płacą podatków, nie robią przeglądów, żyją w zawieszeniu, bo nie mogą zalegalizować tych budynków. Przyjmujemy zasadę, że tam, gdzie są ponad 20-letnie budynki, co do których nie toczy się żadne postępowanie, nie ma wątpliwości sąsiadów czy samorządów, wprowadzamy szybką, prostą ścieżkę legalizacji - mówi wiceminister inwestycji i rozwoju.

Nowe przepisy kładą też duży nacisk na kwestie bezpieczeństwa pożarowego. W przypadku zmiany przeznaczenia lokalu, np. mieszkania na przedszkole czy piwnicy na escape room, konieczne będzie porządzenie ekspertyzy przeciwpożarowej.

- Jeśli był wielorodzinny budynek mieszkalny, a jest aparthotel, zmienia to sytuację użytkowników tego budynku. To są często drobne zmiany związane z drogami ewakuacyjnymi, systemem zabezpieczeń czy gaśnicami, ale to wszystko powinno być prawidłowo przygotowane w sytuacji, w której doszłoby do zagrożenia zdrowia bądź życia. To musi być budynek, który jest dostosowany do aktualnego sposobu użytkowania - podkreśla Artur Soboń.

Zgodnie z zapowiedziami resortu projekt nowego prawa w czerwcu może trafić do Sejmu.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2018

Źródło informacji

Newseria Biznes
Dowiedz się więcej na temat: prawo budowlane | pozwolenie na budowę
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »