Liczne przypadki samowoli budowlanych nad Bałtykiem

Według Najwyższej Izby Kontroli inwestycje w pasie przybrzeżnym nad Bałtykiem mogą powstawać w sposób przypadkowy i nieprzewidywalny. Raportu NIK stwierdził tam liczne przypadki samowoli budowlanych.

80 procent powierzchni pasa nadmorskiego nie było objęte planami zagospodarowania, w efekcie można było tam budować na podstawie indywidualnych decyzji administracyjnych.

Większość skontrolowanych przez NIK gmin nie wiedziało o nieruchomościach na tych terenach.

Według kontrolerów, takie podejście lokalnych władz sprzyja nielegalnej zabudowie, głównie w formie budynków letniskowych. Nielegalna zabudowa była najliczniejsza w Karwieńskich Błotach, łącznie powstało tam około 500 takich obiektów (baraki, wiaty, szopy, budynki rekreacji indywidualnej, budynki gospodarcze).

Reklama

NIK stwierdziła wiele tego typu nieprawidłowości, np. w Mielnie postawiono "dom do góry nogami", co nie było zgodne z umową dzierżawy.

Kontrolerzy zwrócili też uwagę na przypadki nierzetelnego i opieszałego prowadzenia postępowań dotyczących samowoli budowlanych. Gminy i powiaty nie określiły jasnych zasad udostępniania nieruchomości w sezonie letnim.

Stwierdzono natomiast przypadki stosowania nawet siedmio- i ośmiokrotnie niższych stawek bez uzasadnienia. W ocenie Izby brak klarownych zasad może przyczynić się do korupcji.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budownictwo | NIK | baltyk | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »