Strażnik budowy 3 mln mieszkań

Minister budownictwa zapowiada, że będzie hamował ceny mieszkań i zawalczy o korzystniejszą definicję budownictwa społecznego. "Wicepremier Zyta Gilowska jest strażnikiem budżetu, a ja mam być strażnikiem budowy 3 mln mieszkań. Stoję na stanowisku, iż niższy VAT na mieszkania sprzyja rozwojowi tego rynku" - mówi minister Andrzej Aumiller.

Według ministra budownictwa Andrzeja Aumillera, do zatrzymania wzrostu cen na rynku nieruchomości może przyczynić się nowelizacja ustawy o planowaniu przestrzennym oraz przyjęcie definicji budownictwa społecznego, zakładającej utrzymanie 7-proc. podatku VAT na budownictwo mieszkaniowe.

W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister zauważył, że ceny nieruchomości w Polsce rosną, m.in. dlatego, że brakuje mieszkań, a kredyty hipoteczne są łatwo dostępne. Zwraca też uwagę na rolę inwestorów, którzy spekulacyjnie "podbijają" ceny mieszkań i nieruchomości.

Reklama

Aumiller zapowiedział, że w przyszłym tygodniu będzie rozmawiał z wicepremier, minister finansów Zytą Gilowską o definicji budownictwa społecznego.

Do końca 2007 roku na nowe mieszkania oraz na usługi budowlane obowiązuje obniżona stawka VAT 7 proc. Wprowadzenie do prawa podatkowego definicji budownictwa społecznego pozwoli na stosowanie obniżonej stawki w następnych latach, bez wchodzenia w konflikt z przepisami Unii Europejskiej.

Jak podkreślił minister, wicepremier Gilowska jest strażnikiem budżetu, a on strażnikiem budowy 3 mln mieszkań. Jego zdaniem, niższy VAT na mieszkania sprzyja rozwojowi rynku mieszkań.

Szef resortu budownictwa poinformował też, że w czwartek zostanie przekazany do uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy, w ramach której Agencje Nieruchomości Rolnych oraz Mienia Wojskowego będą mogły przekazywać gminom grunty pod budownictwo mieszkaniowe. Jak wyjaśnił, ustawa pozwoli na bezpłatne odrolnienie takich gruntów.

Poniżej tekst wywiadu:

Panie ministrze, jak długo będzie trwał tak szybki wzrost cen mieszkań? Od początku roku ceny mieszkań wzrosły średnio o 40 proc.

Andrzej Aumiller: Ta "galopada" będzie utrzymywała się jeszcze przez jakiś czas. Główną jej przyczyną jest niska podaż mieszkań w Polsce. W ostatnich latach wszystkie działania były skierowane na wspieranie popytu, m.in. poprzez dopłaty do kredytów czy tak łatwo dostępny kredyt hipoteczny.

A jaki wpływ na rynek mają inwestorzy kupujący mieszkania w celach spekulacyjnych?

Odkąd jesteśmy w Unii Europejskiej, na rynek polski weszli inwestorzy, którzy "podbijają" ceny mieszkań i nieruchomości. Sprzyja temu także łatwy dostęp do kredytów hipotecznych, 20-proc. w skali roku wzrost kosztów prac budowlanych i brak terenów pod zabudowę związany z brakiem planów miejscowych.

Co zatem resort zamierza zrobić, aby budowano więcej mieszkań?

Projekt "głębokiej" nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, skierowany do uzgodnień międzyresortowych, znacznie przyspieszy realizację planów miejscowych. Projekt zakłada m.in. skrócenie i uproszczenie procedury planistycznej oraz doprecyzowanie przepisów dotyczących obowiązku sporządzania planów miejscowych.

Uchwalanie planów miejscowych wiąże się z wysokimi kosztami, które mogłyby obciążać gminy. Skąd więc gmina będzie miała pieniądze na uchwalanie takich planów?

Właściciel gruntu, któremu gmina uchwali plan miejscowy, będzie musiał wnieść obligatoryjną 25-proc. opłatę od wzrostu wartości nieruchomości przy jej sprzedaży (tzw. opłatę planistyczną). Jest to opłata za "prezent", który zrobiła gmina, uchwalając taki plan.

Trzeba pamiętać, że poniosła ona koszty opracowania studium i planu miejscowego. Gmina musi równoważyć swój budżet, pobierając tego rodzaju opłaty. Do tej pory opłata była fakultatywna. Gmina będzie miała również prawo do uchwalania planów miejscowych w miastach na terenach należących do PKP.

Czy wojewodowie będą mogli ingerować w uchwalanie planów miejscowych?

Projekt przewiduje taką możliwość, ale tylko w przypadku inwestycji celu publicznego. Chodzi m.in. o budowę dróg, czy oczyszczalni ścieków. Wtedy wojewoda może wyznaczyć termin, w którym gmina musi przystąpić do opracowania planów miejscowych. Jeśli gmina nie wykona ich na czas, to wojewoda sam przystępuje do opracowania takiego planu i obciąża gminę. Polska ma przyznane środki unijne na rozbudowę infrastruktury, a w przypadku opóźnień w uchwalaniu planów miejscowych zostałyby niewykorzystane.

Od kilku miesięcy trwają prace nad definicją budownictwa społecznego, umożliwiającej utrzymanie 7-proc. podatku VAT na budownictwo mieszkaniowe. Kiedy Ministerstwo Finansów wypowie się w sprawie tej definicji?

W poniedziałek otrzymałem odpowiedź resortu finansów na nasze uwagi dotyczące budownictwa społecznego. Stanowisko Ministerstwa Finansów jest niezmienne. W przyszłym tygodniu spotkam się w tej sprawie z minister finansów. Trzeba pamiętać, że wicepremier Zyta Gilowska jest strażnikiem budżetu, a ja mam być strażnikiem budowy 3 mln mieszkań. Stoję na stanowisku, iż niższy VAT na mieszkania sprzyja rozwojowi tego rynku.

Pana zdaniem, wprowadzenie definicji budownictwa społecznego uspokoi rynek mieszkaniowy jeśli chodzi o wzrost cen czy zbyt pochopne kupowanie mieszkań?

Z pewnością tak, szczególnie tych, którzy w tej chwili nie muszą planować zakupu mieszkania, ale czynią to z obawy o wzrost podatku VAT. Jestem zwolennikiem objęcia definicją również tych, którzy budują domy systemem gospodarczym, wykonują remonty oraz są podwykonawcami.

Ministerstwo Finansów jest przeciwne tym rozwiązaniom. Trzeba pamiętać, że od 700 tys. do 1 mln mieszkań w Polsce wymaga remontu, a 400 tys. jest zagrożonych katastrofą budowlaną.

Kiedy resort zakończy prace nad projektem ustawy, w ramach której Agencje Nieruchomości Rolnych oraz Mienia Wojskowego przekażą gminom ziemie pod budownictwo mieszkaniowe?

W czwartek przekażemy projekt do uzgodnień międzyresortowych. W ciągu 30 dni od wejścia w życie ustawy Agencje będą zobowiązane do przygotowania wykazu swoich gruntów. Z mocy ustawy wszystkie grunty przekazane pod budownictwo mieszkaniowe zostaną bezpłatnie odrolnione.

Czy beneficjentami gruntów będą tylko gminy, czy też będą mogły je otrzymać także inne podmioty?

Grunty będą przekazywane gminom, które zostaną zwolnione z opłaty za wieczyste użytkowanie. Jeśli gmina nie będzie zainteresowana gruntami, dyrektorzy Agencji będą mogli ogłaszać przetargi, m.in. dla deweloperów, spółdzielni oraz towarzystw budownictwa społecznego. Nabywcy będą musieli zapłacić 10 proc. wartości gruntu. W ten sposób uzyskają ziemię w wieczyste użytkowanie. Jeśli inwestor w ciągu dwóch lat wybuduje na niej mieszkania, to po 5 latach prawo wieczystego użytkowania przejdzie w prawo własności. Chcemy mobilizować inwestorów do budowania mieszkań, a nie brania ziemi na ewentualne późniejsze zagospodarowanie.

Rozmawiała Dorota Lewandowska

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »