Weszła w życie znowelizowana ustawa o obrocie ziemią na Węgrzech

Znowelizowana węgierska ustawa o obrocie ziemią, zgodnie z którą umowy sprzedaży gruntów rolnych i leśnych mają być opiniowane przez miejscowe organy Narodowej Izby Gospodarki Rolnej, weszła w piątek w życie.

Przyjęta 12 grudnia nowelizacja wprowadziła do ustawy o obrocie ziemią istotne zmiany. Transakcje sprzedaży ziemi będą odtąd zatwierdzane przez komitackie (wojewódzkie) organy rządowej administracji rolnej na podstawie opinii Narodowej Izby Gospodarki Rolnej.

Przy wydaniu opinii będzie brana pod uwagę m.in. zdolność gruntu do generowania zysku. W przypadku gruntów, które nie są lasami, cena ziemi nie będzie mogła przekroczyć 20-krotności rocznej zdolności do generowania zysku, a w przypadku lasów - wartości gruntu i drzewostanu w 50-letnim cyklu produkcyjnym.

Reklama

Od postanowienia organu administracji rolnej będzie można się odwołać do sądu, ten jednak nie będzie mógł zmienić decyzji, a tylko zlecić powtórzenie procedury.

Jak podkreśliła Izba w wydanym w piątek komunikacie, w wyniku nowelizacji wyeliminowana zostanie np. ewentualność, że ziemia zmieni właściciela za nierealnie wysoką cenę, po czym nie będzie wykorzystywana w celach rolniczych. W ocenie Izby nowa ustawa sprzyja też pozostaniu gruntów rolnych w węgierskich rękach.

O niepodpisywanie nowelizacji apelowało do prezydenta Janosa Adera Krajowe Stowarzyszenie Producentów Rolnych (MASZ), argumentując, że Izba Rolna uzyska dzięki nowym przepisom dużo większe uprawnienia w sferze sprzedaży gruntów, co może prowadzić do scentralizowanej arbitralności.

Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »