"Odwrotne obciążenie" tylko zwiększa kwoty zwrotów VAT-u

Wielkość dochodów budżetowych z podatku od towarów i usług za styczeń i luty może napawać optymizmem - według oficjalnego komunikatu jest to nieco ponad 30 mld zł, czyli dużo więcej niż dwukrotność średniomiesięcznej kwoty planowanej na ten rok (143 mld zł).

Zawsze dochody z tego podatku w styczniu każdego roku są relatywnie najwyższe (wysoka sprzedaż detaliczna w grudniu roku poprzedniego) a w następnych miesiącach, zwłaszcza w marcu, są dużo niższe. W tym roku dochody w lutym 2017 r. były już zgodne z prognozą (nieco ponad 10 mld zł): "wystrzeliły" tylko w styczniu - ponad 22 mld zł. Wiemy, co było przyczyną tego sukcesu: urzędy skarbowe masowo zwracały zaległe, bieżące a nawet przyszłe zwroty podatków w grudniu 2016 r. przez co dochody budżetowe wyniosły tylko 5 mld zł, czyli mniej niż połowę "normalnej" wielkości. To co się stało, było czymś bez precedensu w historii: po miesiącach zalegania ze zwrotami tysiące podatników - ku swojemu osłupieniu - otrzymało na rachunek bankowy pieniądze, na które normalnie powinni jeszcze długo czekać. Często bez jakiejkolwiek kontroli podatkowej albo nawet bez sprawdzenia. Tu nasuwają się dwa pytania:

Reklama

* ile konkretnie zwrócono tego podatku w grudniu 2016 r. i w całym poprzednim roku?

* czy ktoś i w jakiej formie wydał to dziwaczne polecenie?

Oczywiście jak zawsze wielkość zwrotów jest skutecznie ukrywana przez resort finansów, bo jest od lat kwotą szokującą. Według naszych szacunków przekroczyła w 2016 r. (i to znacznie) kwotę 90 mld zł za cały rok (prawdopodobnie 97 mld zł) a w grudniu z kasy państwowej ubyło około 15 mld zł. Może resort podałby swoją wersję tych szacunków? Nie mogły to być kwoty mniejsze, bo już dowiedzieliśmy się, że "wstępne szacunki" wykonania dochodów z tego podatku wynoszą tylko 126 mld zł (czyli tylko 3 mld zł więcej niż w fatalnym 2015 r. - 123 mld zł), a planowano na rok zeszły 129 mld zł. Dlaczego więc, mimo rozreklamowanych działań "uszczelniających" (jakieś JPK), w zeszłym roku nie było lepiej niż w poprzednim? Odpowiedź jest dość banalna: podstawowym sposobem "uszczelnienia" tego podatku jest jego... likwidacja pod nazwą odwróconego VAT-u ("odwrotne obciążenia"). Jest to inaczej opakowana stawka 0%, gdzie nabywca będący formalnym podatnikiem nic nie płaci (podatek należny równa się naliczonemu - tak jak w przypadku importu usługi i WNT) a dostawca (usługodawca) nie tylko nie ma podatku należnego, ale również ma prawo do zwrotu podatku naliczonego. Zależność jest prosta: czym więcej towarów i usług objętych jest tym przywilejem, tym większe kwoty zwrotu. Prawie co rok ich lista się zwiększa. Oczywiście medialni eksperci od tego podatku wmawiają opinii publicznej, że dzięki temu wzrosły dochody budżetowe. Ba, resort finansów zamówił płacąc kilkadziesiąt tysięcy złotych opinię, w której "udowodniono", że gdy likwiduje się opodatkowania to wzrastają dochody budżetowe. Głównym promotorem tych bredni, które zaneguje każdy, kto umie wypełnić deklarację VAT-7, są lobbyści, którzy załatwiają objęcie kolejnych towarów i usług tym przywilejem. Czym dłuższa lista towarów i usług objętych "odwróconym VAT-em", tym większe zwroty. Nie może być inaczej.

Na pytanie drugie też nie znamy oficjalnej odpowiedzi. Czy ktoś wydał polecenie dokonania masowych zwrotów (i to przed czasem) w grudniu 2016 r.? Wyjaśnijmy laikom, kto decyduje o zwrotach: są to naczelnicy urzędów skarbowych i nikt nie może legalnie nakazać im wbrew ich woli zwrócić państwowych pieniędzy. Inaczej mówiąc ten, kto wydał to polecenie, nie miał do tego uprawnień. Dlatego nie wierzę, że znalazł się taki szaleniec, ale może rzecznik prasowy resortu wyjaśni fenomen wypłat w grudniu 2016 r.? Czy urzędy zrobiły to z własnej inicjatywy na złość ministerstwu finansów? Czy szef resortu wie, co się dzieje w podległym ministerstwie?

Witold Modzelewski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Studiów Podatkowych

Sprawdź: PROGRAM PIT 2016

Instytut Studiów Podatkowych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »