Rząd o upublicznianiu danych podatkowych największych firm

Rząd może zdecydować we wtorek, czy dane podatkowe największych firm powinny być publicznie dostępne, jak proponuje resort finansów. Rozwiązanie to znalazło się w projekcie nowelizacji ustawy o CIT, który znajduje się w porządku obrad najbliższego posiedzenia rządu.

Chodzi o firmy o przychodach co najmniej 50 mln euro rocznie (w przeliczeniu na złote) oraz tzw. podatkowe grupy kapitałowe (PGK). Jeżeli zmiana zostanie wprowadzona, obejmie ok. 2 tys. przedsiębiorstw i ok. 60 podatkowych grup kapitałowych. Projekt wprowadza do ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) regulację umożliwiającą ministrowi rozwoju i finansów upublicznienie informacji zawierającej dane podatkowe tych podmiotów.

"Proponowany instrument stanowi przykład jednego z rozwiązań będącego reakcją na globalny problem unikania opodatkowania i erozji bazy podatkowej państw, w których dany dochód jest generowany. Problem ten został dostrzeżony przez gremia międzynarodowe takie jak G20, Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) czy Unia Europejska. Skala tego problemu i jego negatywny wpływ na funkcjonowanie poszczególnych państw uzasadnia sięganie po środki dotychczas niestosowane" - napisano w uzasadnieniu do projektu.

Reklama

Projekt przewiduje publikację w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie resortu finansów niektórych indywidualnych danych podatników zawartych w składanych przez nich zeznaniach. Miałyby być one publikowane co rok do 30 września.

"Upublicznianie informacji dotyczących rozliczeń podatkowych będzie możliwe dzięki zniesieniu tajemnicy skarbowej w stosunku do tych danych. Minister właściwy do spraw finansów publicznych uzyska kompetencję do podania do publicznej wiadomości takich informacji, w szczególności poprzez publikację elektroniczną" - napisano w uzasadnieniu do projektu.

Projekt przewiduje, że dane te będą obejmować: firmę (nazwę) i numer identyfikacji podatkowej podatnika; wskazanie roku podatkowego; informacje o wysokości: osiągniętych przychodów, poniesionych kosztów uzyskania przychodów, osiągniętego dochodu albo poniesionej straty, podstawy opodatkowania, kwoty należnego podatku.

Informacja podlegająca publikacji będzie mogła zostać poszerzona o wskazanie procentowego udział kwoty podatku w zysku brutto podatnika, wykazanych w sprawozdaniu finansowym za dany rok podatkowy. Jeżeli minister rozwoju i finansów skorzysta z tego uprawnienia, "podanie do publicznej wiadomości tego rodzaju informacji będzie miało charakter generalny, obejmujący wszystkich podatników osiągających określony poziom przychodów, których dane podlegają upublicznieniu".

Resort finansów wyjaśnia w uzasadnieniu do projektu, że upublicznienie danych podatkowych największych podmiotów-podatników podatku CIT ma w założeniu pośrednio przyczynić się do zwiększenia ich skłonności do prawidłowego wypełniania ich zobowiązań podatkowych.

Według MF jest to instrument o "miękkim" charakterze, który nie daje gwarancji zwiększenia dochodów z tytułu podatku CIT. Wskazano, że fakt pojawienia się danego podatnika na liście ma świadczyć tylko i wyłącznie o tym, iż osiągnął on przychód w wysokości przekraczającej 50 mln euro lub stanowił podatkową grupę kapitałową. Podkreślono, że nie oznacza to, iż podatnik nieprawidłowo rozliczył swoje zobowiązanie z tytułu podatku dochodowego np. stosując mechanizmy optymalizacyjne.

Zgodnie z danymi MF za 2015 r. grupa podatników objęta projektem odpowiada za 61 proc. podatku należnego wykazanego przez wszystkich podatników CIT (w tym 51 proc. to grupa podatników o przychodach powyżej 50 mln euro oraz l0 proc. odnosi się do PGK).

"Projektowane rozwiązanie obejmie zatem tylko tych podatników, których wpływ na gospodarkę i budżet państwa jest istotny z punktu widzenia zarówno ich pozycji na rynku, jak też z uwagi na ich potencjalny wpływ na dochody budżetu państwa" - tłumaczy MF.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »