Znowu daliśmy się oskubać

Z roku na rok fiskus głębiej sięga do naszych kieszeni. Nie inaczej będzie w przyszłym roku. Chociaż teoretycznie zapłacimy niższe podatki, to w rzeczywistości obciążenia fiskalne będą wyższe niż obecnie.

W internecie pod adresem www.mniejpodatkow.pl wciąż działa kalkulator podatkowy przygotowany przez PiS na potrzeby ubiegłorocznej kampanii wyborczej do Sejmu. W odpowiednie rubryki wpisujemy dochody z pracy brutto, wydatki związane z wyżywieniem i utrzymaniem domu, klikamy "oblicz" i dowiadujemy się, ile zaoszczędzimy dzięki propozycjom podatkowym PiS oraz PO. Bezkonkurencyjny jest program PiS z dwustopniową skalą PIT 18 i 32 proc.

Za rok albo za dwa lata

Zgodnie z obietnicami dwie stawki miały obowiązywać najpierw od 2006 r. Kiedy jednak bitewny kurz po wyborach opadł, okazało się, że ze zmianami trzeba zaczekać. Ówczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał, że najpóźniej system podatkowy zmieni się w 2007 r. Dzisiaj wiemy, że także ten termin jest nierealny.

Reklama

W przyszłym roku będziemy się rozliczać według skali 19-, 30-, 40-procentowej. Zamiast generalnej reformy podatków mamy tylko kosmetyczne zmiany, na których nikt specjalnie nie zyska. Do lamusa pójdzie większość ulg podatkowych: internetowa, odsetkowa, na zatrudnianie pomocy domowej i sportowa. Zostaje tylko ulga na wychowanie dziecka w symbolicznej kwocie 120 zł rocznie na małego Polaka, ulga alimentacyjne (niektóre alimenty będą zwolnione z podatku) oraz ulga na krew, dla honorowych krwiodawców.

Fiskus zrobił też niewielki ukłon w kierunku Polaków pracujących za granicą w krajach, z którymi wiążą nas niekorzystne umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, np. w Wielkiej Brytanii. W przyszłym roku będą mogli pomniejszyć podstawę opodatkowania o kwotę stanowiącą równowartość 30 proc. diety określonej dla pracowników w podróży służbowej.

Mniej a jednak więcej

Zdecydowana większość Polaków musi jednak zapomnieć o odpisach. Na osłodę resort finansów zdecydował się odmrozić progi podatkowe i kwotę wolną, wzrosną też nieco koszty uzyskania przychodu. Niestety, mimo to obciążenia fiskalne wcale nie zmaleją. W kieszeniach zostanie nam mniej pieniędzy niż w tym roku, ponieważ nasze pensje będą po prostu chudsze. Od nowego roku rośnie składka zdrowotna z obecnych 8,75 proc. do 9 proc. Część składki, w wysokości 7,75 proc., jest odliczana od podatku. Resztę, czyli 1,25 proc., płacimy z własnej kieszeni.

Wzrost składki zdrowotnej jest na tyle duży, że zniweluje korzyści jakie przyniesie waloryzacja progów podatkowych i kwoty wolnej. Obecnie osoby zarabiające brutto 45 000 zł płacą podatek w kwocie - jak wyliczyła "Gazeta Prawna" - 3352 zł i otrzymują do ręki około 30 027 zł. W 2007 roku od tej kwoty zapłacą mniejszy podatek w wysokości 3295 zł, ale jednocześnie, w wyniku wzrostu składki zdrowotnej, dostaną do ręki mniej, bo tylko 29 992 zł.

To czego fiskus nie wydrze nam bezpośrednio z ręki wyciągnie od nas za pomocą podatków pośrednich. Od nowego roku czeka nas wysyp podwyżek akcyzy: na benzynę - o 25 gr na litrze, na piwo - 45 gr na butelce, papierosy - o 13 proc., na olej opałowy (stawka na paliwo zostanie zrównana ze stawką oleju napędowego).

Od stycznia do podwyżek zafundowanych nam przez fiskusa dojdą inne niewiązane z podatkami. Podrożeje prąd - maksymalnie o 5,1 proc. - oraz prawdopodobnie gaz.

Czy w Polsce możliwa jest reforma podatkowa?

Przyszły rok zapowiada się nie najlepiej dla podatników. Nie wszystko jednak stracone. Jeszcze do końca tego roku można skorzystać z ostatnich już ulg podatkowych. Jak wyrwać pieniądze fiskusowi? W środę o godz. 13 zapraszamy na czat z ekspertem podatkowym z Europejskiego Centrum Doradztwa i Dokumentacji Podatkowej, który wyjaśni, jakie zmiany w przepisach podatkowych czekają nas w przyszłym roku i jak wykorzystać przysługujące nam jeszcze ulgi. Już teraz zachęcamy do wysyłania listów e-maili z pytaniami do naszego gościa.

Piszcie pod adres: biznes@firma.interia.pl.

W czwartek zachęcamy do lektury rozmowy z prof. Witoldem Modzelewskim, jednym z twórców polskiego systemu podatkowego, który opowie, czy w Polsce możliwa jest radykalna reforma podatkowa. W piątek zaś w serwisie biznes.interia.pl znajdziecie odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania związane z podatkami.

ET

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ulga | składki | fiskus | Prawo i Sprawiedliwość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »