Komputery i kamery pomagają kontrolować
Nowe technologie pomagają w udowodnieniu przypadków łamania przepisów prawa pracy. Inspektorzy pracy przez dwa dni obserwowali firmę farmaceutyczną z Łomży i za pomocą kamery rejestrowali rzeczywisty czas pracy w tym zakładzie.
Potem nałożyli na pracodawcę cztery mandaty i skierowali wniosek do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa w związku z fałszowaniem ewidencji czasu pracy.
To niejedyny nietypowy sposób udowodnienia przypadków łamania prawa pracy. Na potrzeby kontroli inspektorzy pracy mogą też sprawdzać czas logowania się pracowników w komputerowym systemie operacyjnym lub korzystania z elektronicznych przepustek umożliwiających wstęp do firmy. Mają też prawo przeprowadzać jednoczesne, zmasowane kontrole we wszystkich obiektach danej firmy lub różnych firmach tej samej branży.
Kontrole mogą odbywać się o każdej godzinie dnia i nocy, bez wcześniejszego powiadomienia, a nawet zgłoszenia swojej obecności właścicielowi firmy. Za łamanie praw pracowniczych pracodawcom grozi grzywna do 30 tys. zł.
- Pracownicy szczególnie dużo tracą z powodu łamania przepisów o czasie pracy - mówi Michał Olesiak z Okręgowego Inspektoratu Pracy (OIP) w Katowicach.
Dlatego, aby udowodnić łamanie tych przepisów, inspektorzy sięgają po nietypowe, ale dozwolone metody. Jedną z nich jest obserwacja zakładu pracy i monitoring wideo w celu wykazania, że pracownicy pracują w innych godzinach niż te wskazane w oficjalnej ewidencji czasu pracy.
Nietypowe kontrole PIP odbywają się również ze współudziałem funkcjonariuszy Straży Granicznej lub w obecności psychologa.
Każda metoda jest dobra, skoro pracodawcy są silniejszą stroną stosunku pracy i jak wykazują coroczne sprawozdania PIP nie boja się tej przewagi wykorzystywać ze stratą dla pracowników - podsumowuje na łamach "GP" jej komentator.
Łukasz Guza - Więcej: Gazeta Prawna 10.09.2009 (177) - str.6