Szykują się do ataku na...

Sytuacja na polskim rynku pracy zaczyna się stabilizować, na co wskazują m.in. ograniczenie planów redukcji zatrudnienia oraz prognozy utworzenia nowych miejsc pracy.

Zgodnie z danymi firmy doradczej Hay Group, wzrost liczby pracowników najczęściej planują firmy z sektora ubezpieczeniowego oraz towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Kandydaci na dyrektorów najczęściej poszukiwani są metodą direct search oraz poprzez agencje rekrutacyjne. Kierownicy, specjaliści oraz pracownicy biurowi najwięcej ofert pracy znajdą na portach internetowych. Natomiast na metodę rekomendacji znajomych mogą liczyć głównie robotnicy, pracownicy biurowi oraz operacyjni.

Eksperci firmy doradczej Hay Group w ramach badań rynku pracy opracowali analizę działań rekrutacyjnych prowadzonych przez polskie firmy. Powstała ona w oparciu o badania: * Nawigator HR, * Wpływ spowolnienia gospodarczego na działalność firm.

Reklama

Zgodnie z danymi Hay Group, 52% polskich firm odnotowało w ostatnim półroczu spadek zatrudnienia. 36% przedsiębiorstw zwiększyło liczbę pracowników, natomiast w 12% firm utrzymano dotychczasowy poziom zatrudnienia.

Na wzrost liczby pracowników najczęściej decydowały się firmy z sektora ubezpieczeń oraz towarzystwa funduszy inwestycyjnych - 67% przedsiębiorstw działających w tej branży zwiększyło zatrudnienie. Nowych pracowników często poszukiwały także firmy z sektora FMCG oraz sprzedaży detalicznej - 57% przedsiębiorstw reprezentujących każdą z ww. branż zwiększyło dotychczasowy poziom zatrudnienia. Na ograniczenie liczby pracowników najczęściej decydowały się z kolei firmy z sektora bankowego (67% przedsiębiorstw), produkcyjnego (64% firm) oraz branży sprzedaży detalicznej (43% firm).

Plany związane z rekrutacją najczęściej ograniczają firmy z tych sektorów gospodarczych, które przewidują pogorszenie się ich wyników biznesowych. Warto przy tym zaznaczyć, że wskaźnik zatrudnienia można traktować nie tylko jako swoisty wykładnik kondycji firm z danej branży, ale także barometr nastrojów panujących w danym sektorze.

Największe potrzeby rekrutacyjne, a także optymistyczne postrzeganie perspektyw ożywienia gospodarczego, można by pod tym względem przypisać przedsiębiorstwom z sektora ubezpieczeń oraz towarzystwom funduszy inwestycyjnych, podczas gdy pokrewna branża, czyli bankowość, najczęściej redukuje zatrudnienie - komentuje Andrzej Stelmach, ekspert firmy doradczej Hay Group.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »