Wynagrodzenie w XII wzrosło o 2,4 proc. rdr - GUS

Przeciętne wynagrodzenie brutto w grudniu 2012 r. wyniosło 4.111,69 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 2,4 proc., a mdm wzrosło o 8,8 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w grudniu 2012 r. wzrosło o 1,9 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 8,3 proc.

Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w grudniu 4.107,95 zł i wzrosło rdr o 2,4 proc., a wobec listopada wzrosło o 8,7 proc.

GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w grudniu było zatrudnionych 5.474,2 tys. osób, czyli spadło o 0,5 rdr, a w ujęciu miesięcznym zatrudnienie spadło o 0,4 proc.

Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w grudniu 2012 r. spadło rdr o 0,4 proc. rdr oraz spadło o 0,3 proc. mdm.

Reklama

- - - - -

Główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o piątkowych danych GUS, z których wynika, że produkcja przemysłowa w grudniu 2012 r. spadła o 10,6 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 14,2 proc.: - O słabości przemysłu w grudniu ubiegłego roku zdecydowała nie tylko mniejsza liczba dni roboczych, czy wysoka baza z grudnia 2011 roku, lecz przede wszystkim silne spowolnienie gospodarcze. Produkcja oczyszczona z wpływu czynników sezonowych była bowiem niższa o 5,1 proc.

- W jakimś stopniu na słabe wyniki przemysłu wpływ miała również skłonność Polaków do wydłużania weekendów (a grudzień temu sprzyjał), poprzez łączenie dni świątecznych z urlopowymi. A duża skala urlopów w przemyśle zawsze musi przełożyć się na poziom produkcji. Tę hipotezę potwierdzają dane o kurczeniu się produkcji aż w 30 z 34 działów przemysłu i to nawet w takich jak np. artykuły spożywcze, które powinny w grudniu odnotowywać przynajmniej niewielkie wzrosty.

- Czy w grudniu mieliśmy w przemyśle do czynienia przede wszystkim ze zbiegiem kilku okoliczności nie związanych z koniunkturą gospodarczą (mniejsza liczba dni roboczych, wysoka baza), czy też to jednoznaczny dowód na nadchodzące znacznie silniejsze osłabienie, dowiemy się już w pierwszych miesiącach 2013 r. Aczkolwiek spadek produkcji przemysłowej w grudniu był znacznie silniejszy (dane odsezonowane) niż w poprzedniej odsłonie osłabienia gospodarczego, także w grudniu w latach 2008-2009. Na dodatek mamy do czynienia ze słabymi danymi o zatrudnieniu i wynagrodzeniach w sektorze przedsiębiorstw 10+, co źle wróży spożyciu indywidualnemu w najbliższych miesiącach, a tym samym źle wróży wzrostowi gospodarczemu.

- W I kwartale br. sytuacja niestety nie ulegnie poprawie. Dlatego jeżeli nie chcemy dopuścić do gwałtownego wzrostu bezrobocia, to rząd musi natychmiast przedstawić propozycje zmian dotyczących rynku pracy, a Parlament jak najszybciej zająć się nimi. Chodzi przede wszystkim o uelastycznienie czasu pracy. Jeśli nie uda się szybko przeprowadzić koniecznych zmian, to w tym roku bezrobocie wyniesie nie 13-14 proc., lecz przekroczy 15 proc. A wtedy nawet skromny wzrost gospodarczy, na poziomie 0,5-1 proc.. będzie zagrożony.

- - - - -

KOMENTARZ WORK SERVICE: Bez optymizmu mimo wzrostu wynagrodzeń

Nieznaczny wzrost wynagrodzeń i niewielki spadek zatrudnienia - tak można podsumować dane dotyczące rynku pracy w 2012 roku, które opublikowała dzisiaj GUS. Eksperci prognozują, że sytuacja nie ulegnie poprawie w pierwszym kwartale 2013 r.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w grudniu wyniosło 4111,69 zł, a więc wzrosło prawie o 100 zł w porównaniu z grudniem 2011 r. i o 331 zł w zestawianiu z listopadem br. Średnie wynagrodzenie w 2012 r. kształtowało się na poziomie 3728,36 zł i wzrosło o 3,4 proc.

w stosunku do roku poprzedniego. Jednak nominalne podwyżki płac nie świadczą o poprawie sytuacji na rynku pracy ani o polepszeniu się koniunktury makroekonomicznej.

- Podwyżka wynagrodzeń w grudniu zrównała się z inflacją, a więc w ujęciu realnym przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw nie zmieniło się. Podwyżka, którą obserwujemy w odniesieniu do listopada wynika z wyższego zapotrzebowania na pracowników prac sezonowych oraz z przyznawanych premii kwartalnych i rocznych - tłumaczy Krzysztof Inglot, dyrektor działu Rozwoju Rynków Work Service.

Stagnację na rynku pracy pokazują także dane o poziomie zatrudnienia. W grudniu w sektorze przedsiębiorstw zatrudnionych było 5 474,2 tys. osób. Mimo wzrostu ofert pracy w sektorze handlowym i usługowym w okresie przedświątecznym, liczba zatrudnionych zmniejszyła się w porównaniu z listopadem o ponad 22 tys. osób. W analogicznym okresie roku 2011r. zatrudnienie wynosiło 5 503 tys.

Tomasz Hanczarek prezes Work Service prognozuje dalszy spadek zatrudnienia w pierwszym kwartale 2013 r. - Początek roku to zazwyczaj najgorszy okres pod względem poziomu bezrobocia. Brak sezonowych ofert pracy daje o sobie znać. Ludzie, którzy wykonywali tymczasową pracę w grudniu na nowo jej poszukują. Przyczyną obecnej sytuacji na rynku pracy jest niepewność pracodawców co do sytuacji gospodarczej i przyszłych zamówień, co przekłada się na niechęć do motywowania pracowników wyższym wynagrodzeniem i zatrudniania nowych osób - podsumowuje Tomasz Hanczarek.

Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »