Krzysztof Andrulewicz, Skanska: Budowanie bez kroplówki

- Podchodzimy do składania ofert bardzo selektywnie. Uwzględniamy ryzyka, a także to, czy dysponujemy odpowiednim potencjałem - podkreśla Krzysztof Andrulewicz, prezes Skanska w Polsce, w rozmowie z Tomaszem Elżbieciakiem.

- Podchodzimy do składania ofert bardzo selektywnie. Uwzględniamy ryzyka, a także to, czy dysponujemy odpowiednim potencjałem - podkreśla Krzysztof Andrulewicz, prezes Skanska w Polsce, w rozmowie z Tomaszem Elżbieciakiem.

Tomasz Elżbieciak, Nowy Przemysł: Jaki był dla spółki rok 2015?

Krzysztof Andrulewicz, prezes Skanska w Polsce: - Był specyficzny dla generalnego wykonawstwa, co wiązało się z zakończeniem ubiegłej oraz rozpoczęciem nowej perspektywy finansowej unijnego budżetu. Był to więc rok finalizowania starych kontraktów, a jednocześnie na rynek dopiero zaczęły trafiać nowe projekty.

- W 2015 r. wzmocniliśmy naszą obecność na rynkach lokalnych, utworzyliśmy nowe oddziały i rozwijaliśmy kompetencje w obszarach uznanych przez nas za perspektywiczne dla Skanska.

Reklama

- Bardzo dobrze wiodło nam się w działalności deweloperskiej w obszarze nieruchomości komercyjnych, m.in. sfinalizowaliśmy kilka znaczących transakcji sprzedaży obiektów biurowych.

- Ponadto rozwijaliśmy się w obszarze budownictwa mieszkaniowego. 2015 r. był dla nas jednym z lepszych - sprzedaliśmy 25 proc. mieszkań więcej niż rok wcześniej.

Czy miało to znaczący wpływ na budowę portfela zleceń?

- Pod kątem portfela ubiegły rok był podobny do 2014 r., choć pierwsze półrocze było wyraźnie słabsze. Naszą świadomą decyzją było, aby nie uczestniczyć w wojnie cenowej, zwłaszcza o duże kontrakty drogowe.

- Nie chcieliśmy wracać do sytuacji podobnej do tej z lat 2008-10, gdy firmy bardzo intensywnie i agresywnie walczyły o zlecenia. Jak się później okazało, wiele pozyskanych w taki sposób kontraktów przyniosło wykonawcom duże problemy.

- Podchodzimy do składania ofert bardzo selektywnie. Uwzględniamy potencjalne ryzyka, a także to, czy dysponujemy odpowiednim potencjałem dla danego zadania - tak, aby uzyskać na kontrakcie satysfakcjonującą marżę.

- Jesteśmy dopiero na początku nowej perspektywy unijnej i na rynek trafi jeszcze mnóstwo projektów. Ostra walka o zlecenia w pierwszym półroczu 2015 r. w naszym przekonaniu nie byłaby odpowiedzialnym zachowaniem. Nie oznacza to, że nie jesteśmy aktywni, chociażby w przetargach GDDKiA. Bierzemy udział w prekwalifikacjach, a następnie indywidualnie podejmujemy decyzję o złożeniu oferty.

Jak wygląda portfel zamówień spółki?

- W sumie w naszym portfelu zleceń budowlanych znajduje się ok. 3 mld zł, z czego na 2016 r. przypada ok. 2 mld zł. Ponad 50 proc. realizowanych przez nas zleceń to zamówienia publiczne.

- Obok takich klientów jak GDDKiA czy PKP PLK bardzo ważne miejsce zajmują samorządy. Pomaga nam w tym mocna obecność w regionach, gdzie zadania realizują nasze lokalne oddziały, dobrze znające tamtejszą specyfikę.

- W 2015 r. zrealizowaliśmy 1,3 tys. kontraktów w całym kraju, z czego większość to projekty małe lub średnie. To fundament, na którym się opieramy w działalności budowlanej. Dzięki temu nie jesteśmy uzależnieni od dużych zadań infrastrukturalnych, choć oczywiście wiele z nich jest przez nas realizowanych. Ta strategia jest skuteczna również w obecnej sytuacji rynkowej, gdyż z wynikami za 2014 r. byliśmy największą pod względem przychodów i zysków grupą budowlano-deweloperską w Polsce.

Skanska w Polsce zatrudnia ok. 8 tys. pracowników - najwięcej w branży.

- Przez ostatnie sześć lat bardzo intensywnie się rozwijaliśmy, umacniając lokalną obecność. W efekcie jesteśmy największą pod względem zatrudnienia firmą w branży budowlano-deweloperskiej i najlepszym pracodawcą według niezależnych rankingów.

- Chcemy w 2016 r. i kolejnych latach skupić się na efektywności operacyjnej, a jednocześnie dalej się rozwijać. W tym celu m.in. utworzyliśmy jednostki, które specjalizują się w dużych projektach inżynieryjnych oraz kubaturowych.

- Ponadto we współpracy z naszymi siostrzanymi spółkami z Czech i Słowacji rozwijamy jednostki wyspecjalizowane w robotach kolejowo-tramwajowych oraz dotyczących nawierzchni betonowych i prac żelbetowych. Ostatnio stworzyliśmy również w Gdańsku jednostkę odpowiedzialną za projekty morskie.

Czy zamierzacie Państwo nadal zwiększać zatrudnienie?

- Szukamy i nadal będziemy szukać nowych pracowników. Pamiętajmy, że koniunktura w budownictwie dopiero się rozkręca, zwłaszcza w sektorze infrastrukturalnym.

- W 2016 r. z pewnością zwiększymy zatrudnienie o kilkaset osób. Dotyczy do zarówno kadry inżynierskiej, jak i pracowników budowlanych. Własnych pracowników produkcyjnych zatrudniamy obecnie ponad 3 tys.

- Od 11 lat prowadzimy program praktyk letnich dla studentów, w których co roku uczestniczy ponad sto osób. Dzięki temu zatrudniliśmy już łącznie kilkuset absolwentów - nie tylko wydziałów budowlanych, ale również innych specjalności. Wzmocnienie naszej kadry przez młodych ludzi, wnoszących wartość dodaną dla firmy, jest bardzo ważne dla naszego rozwoju.

Czy w pana opinii plany zapisane w Programie Budowy Dróg Krajowych oraz Krajowym Programie Kolejowym są możliwe do zrealizowania w założonych terminach i budżetach?

- Zarówno GDDKiA, jak PKP PLK dysponują bardzo dużymi funduszami - przetargi są rozstrzygane, a kolejne postępowania ogłaszane. Na obecnym etapie realizacji projektów trudno powiedzieć, czy zaplanowane środki są wystarczające do zrealizowania celów wytyczonych w programach. Pamiętajmy, że wciąż jesteśmy na początku nowej perspektywy finansowej UE, którą należy rozliczyć do końca 2022 r. Aktualnie nie wydaje mi się, aby były realne podstawy do pesymistycznych prognoz.

Czy dostrzega pan pozytywne zmiany w polityce przetargowej GDDKiA oraz PKP PLK?

- Myślę, że zarówno GDDKiA, jak i PKP PLK profesjonalnie podchodzą do wyboru wykonawców. Wyciągnięto wiele wniosków z realizacji inwestycji w poprzedniej perspektywie UE.

- Pozytywnie należy postrzegać takie zmiany jak dzielenie inwestycji na mniejsze odcinki, wyłączenie okresów zimowych z wliczania do czasu realizacji robót oraz zaliczki i waloryzację cen kontraktowych.

- Niemniej kryterium cenowe w 2015 r. nadal dominowało. Nie jest to jednak tylko kwestia odpowiedzialności zamawiającego, ale też wykonawców, którzy składając oferty, muszą być odpowiedzialni wobec swoich akcjonariuszy, pracowników i kontrahentów. Dla nas odpowiedzialność jest kluczowa, dlatego też spory związane z roszczeniami na linii zamawiający-wykonawca dotyczą nas w bardzo niewielkim stopniu.

- Myślę, że wiele problemów związanych z przetargami, w tym dominującego kryterium ceny, zostanie rozwiązanych, gdy polskie Prawo zamówień publicznych zostanie w pełni dostosowane do przepisów UE. W efekcie kryteria pozacenowe będą odgrywały znacznie większą rolę, co pozwoli również na większe wykorzystanie nowoczesnych technologii oraz rozwiązań, w których liczy się jakość.

Czy w pana opinii po wyczerpaniu się unijnych środków na inwestycje doczekamy się w końcu prawdziwego rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce?

- Wyczerpanie się dużych środków z UE dla Polski po 2022 r. będzie musiało spowodować poszukiwanie nowych źródeł finansowania w postaci partnerstwa publiczno-prywatnego.

- Skanska wraz partnerami ma już na koncie przedsięwzięcie w Polsce o wartości 5,5 mld zł, czyli budowę i eksploatację odcinka autostrady A1 pomiędzy Toruniem a Gdańskiem.

- Na dojrzałych rynkach budowlanych PPP się sprawdziło i nie ma powodów, aby w Polsce było inaczej. Dotyczy to zarówno infrastruktury transportowej, jak i obiektów użyteczności publicznej.

Rozmawiał Tomasz Elżbieciak

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: budownictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »