Kiedy Polska wejdzie do strefy euro?

Będziemy informować, a nie pytać o zgodę prezydenta

Nie chcemy referendum w sprawie euro, nie chcemy handlu w tej kwestii - powtarzał w "Kontrwywiadzie RMF FM" wicepremier i szef MSWiA Grzegorz Schetyna. Najlepszym miejscem na załatwienie tej sprawy jest parlament - dodał. - Chciałbym, żeby Polska weszła do strefy euro w 2012 r., ale dopiero gdy prezydent i premier wspólnie wypowiedzą się w sprawie tej daty, to stanie się ona święta - mówił Schetyna.

To co panie premierze, ogłosimy rządowo-prezydencki pokój i porozumienie?

- Jeszcze nie, ale na pewno musimy powiedzieć, że sprawy od wczorajszego popołudnia są na lepszej drodze.

Ale czy jest tak, że po tym wczorajszym spotkaniu rząd już będzie ustalał z prezydentem naszą drogę do euro, co i kiedy będziemy w tej sprawie robić?

- Chcielibyśmy, żeby tak było. Jeżeli premier potwierdzi otwartość w tej kwestii, tzn. rozmowy, które miałyby owocować kalendarzem dojścia do euro.

Przekładając to na język konkretów, zanim rząd zacznie negocjacje o wejściu do korytarza ERM2, premier pójdzie do Pałacu Prezydenckiego i zapyta, co na to prezydent, tak?

Reklama

- Będziemy rozmawiać z prezydentem i prosić go o zaangażowanie w rozmowach z bratem i jego partią.

A jak prezydent mówi: nie zaczynajcie negocjacji, to co wtedy zrobicie?

- Nie mówi tak. Wczoraj potwierdzono ? i na tym dużym spotkaniu i w kuluarach ? że euro jest koniecznością, że trzeba o tym rozmawiać, w jaki sposób i kiedy wchodzimy do strefy euro.

Czyli to, co pan mówi dzisiaj w "Gazecie Wyborczej": ?u prezydenta na pewno nie znajdziemy porozumienia, bo jest liderem opozycji?, już się zdążyło zdezaktualizować od czasu autoryzacji wywiadu?

- Wywiadu udzielałem rano, to spotkanie rzeczywiście było przełomem, chciałbym już nigdy nie móc mówić takich rzeczy.

Czyli odwołuje pan te słowa?

- Nie, nie odwołuję, ja tylko?

Delikatnie się wycofuję?

- Jest taka sytuacja, że prezydent jest potrzebny. Jego zaangażowanie w procesie dochodzenia do euro jest potrzebne, szczególnie, że ma szczególne wpływy na PiS, czyli największą partię opozycyjną i swojego brata.

Ale trochę wymknął się pan od odpowiedzi na moje pytanie, więc je powtórzę. Teraz, jeśli rząd będzie zaczynać negocjacje w sprawie wejścia do korytarza, będzie prosić prezydenta o zgodę na rozpoczęcie tych negocjacji?

- Nie, będziemy informować o tym, będziemy ustalać wspólną drogę do euro.

Czyli ustalać, czy informować? Bo co będzie, jeśli prezydent powie: nie zaczynajcie tych negocjacji.

- Nie powiedział tego wczoraj.

I wierzycie, że nie powie tego za dwa tygodnie?

- Jesteśmy przekonani, ponieważ podziela nasz pogląd, że nie ma innej drogi, niż droga do euro.

Ale zostanie poinformowany?

- Oczywiście, będziemy informować.

A jeśli prezydent zażąda referendum tak jak PiS, to?

- Nie sądzę, wczorajsze spotkanie było przełomem i to jest rzecz ważna i nowa. Nie było mowy o referendum, była mowa o wspólnej drodze.

A pomysł referendum jest cały czas dla Platformy na żadnych warunkach i w żadnej konfiguracji nieakceptowalny?

- Nie chcemy referendum, ponieważ Polacy wzięli udział w referendum w 2004 roku, powiedzieli, że chcą do Unii Europejskiej i przyjmują walutę euro.

Czyli nie ma takiej oferty ze strony Platformy Obywatelskiej dla PiS-u: frekwencja niekoniecznie, wynik niezobowiązujący?

- Nie ma i nie będzie, bo nie chcemy handlować referendum, chcemy ustalić przez parlament, kiedy i w jaki sposób.

Ale kto w tej sytuacji zmieni konstytucję? I kiedy?

- Parlament.

Kiedy?

- Proszę wierzyć, najpierw ustalenia i wspólne zdanie.

W tej kadencji?

- Chcielibyśmy, żeby to było w tej kadencji.

Ale PiS mówi nie.

- Prezydent jeszcze wczoraj rano miał inne zdanie w sprawie wejścia do korytarza i euro. Po spotkaniu zdanie zmienił. Ważne jest spotkanie, obecność prezydenta i premiera i szkoda, że na ostatniej debacie w Sejmie nie było prezydenta i szefa opozycji. Bo wczorajszy dzień pokazuje, że jeżeli jest rozmowa, obecność i wspólna analiza problemów, to wtedy jest dobrze.

Ostatnie pytanie w sprawie euro. Pańskim zdaniem, realna data wejścia do strefy euro to który rok?

- Chciałbym potwierdzać, że 2012.

Ale pan nie może, w związku z tym pytam o realną datę.

- Jestem przekonany, że kiedy wspólnie o tej dacie powiedzą prezydent z premierem, ta data będzie święta.

Słuchaj Faktów RMF.FM

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »