Grabowski: ustawa "łupkowa" trafi do Sejmu

Projekt ustawy, regulującej m.in. kwestie wydobycia gazu z łupków powinien trafić do Sejmu w ciągu kilku dni - ocenił w czwartek minister środowiska Maciej Grabowski. Rząd przyjął ten projekt przed miesiącem.

Projekt ustawy, regulującej m.in. kwestie wydobycia gazu z łupków powinien trafić do Sejmu w ciągu kilku dni - ocenił w czwartek minister środowiska Maciej Grabowski. Rząd przyjął ten projekt przed miesiącem.

Jak powiedział Grabowski w Busku Zdroju, Rządowe Centrum Legislacji pracuje nad tym, by projekt trafił do Sejmu w ciągu najbliższych kilku dni. "Chodzi o to, aby ten projekt był pod względem legislacyjnym i redakcyjnym na bardzo wysokim poziomie - wyjaśnił minister.

"Wiem, że prace nad projektem zostały zakończone, nie wniesiono uwag i myślę, że w związku z tym, może to być równie dobrze jutro jak i w poniedziałek" - dodał Grabowski, mówiąc o możliwym terminie wniesienia projektu do Sejmu. Dodał, że to bardzo ważna ustawa i sądzi, że jej pierwsze czytanie mogłoby się odbyć na najbliższym posiedzeniu Sejmu - za dwa tygodnie. "Liczę, że przed letnią przerwą parlament przyjmie tę ustawę" - powiedział też minister.

Reklama

Projekt nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego, nad którym pracowało ministerstwo środowiska rząd przyjął przed miesiącem, wtedy też premier Donald Tusk informował, że "w ciągu dwóch tygodni projekt trafi do laski marszałkowskiej".

Prace nad przepisami regulującymi kwestie wydobycia gazu z łupków ciągnęły się ponad dwa lata. W tym czasie branża wydobywcza wielokrotnie narzekała na brak rozwiązań prawnych, przystosowanych do specyfiki tej działalności wydobywczej. W ostatnich miesiącach z koncesji zrezygnowało kilka zagranicznych firm, tłumacząc to niesatysfakcjonującymi wynikami prac.

Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego upraszcza proces przyznawania koncesji. Badania geofizyczne będzie można prowadzić tylko na podstawie zgłoszenia, bez konieczności ubiegania się o koncesję. Zamiast dotychczasowych kilku rodzajów koncesji nowelizacja tworzy jeden - koncesję poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywczą. Wydobycie na części koncesji będzie można zacząć przed zakończeniem poszukiwań w innej części. Zachowane zostaną jednocześnie prawa nabyte dotychczasowych koncesjonariuszy.

Nowelizacja wprowadza przetargi na udzielanie koncesji na poszukiwanie lub rozpoznawanie dla zakwalifikowanych podmiotów. Przepisy przewidują też m.in. konieczność składania przez koncesjonariuszy zabezpieczeń na wypadek, gdyby np. nie podjęli przewidzianych koncesją prac, blokując w ten sposób dostęp innych chętnych do danych złóż.

Główne procedury środowiskowe przesunięto z początku prac na ostatnią fazę przed rozpoczęciem wydobycia. W ten sposób inwestorzy będą mogli poszukiwać złóż bez prowadzenia za każdym razem uciążliwych i długotrwałych procedur środowiskowych.

Ministerstwo Środowiska ostatecznie zrezygnowało z pomysłu powołania Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE), który w imieniu Skarbu Państwa miał być współudziałowcem projektów wydobycia gazu z łupków. Funkcje kontrolne będzie sprawował Wyższy Urząd Górniczy (WUG).

Równolegle z projektem tej nowelizacji rząd przyjął projekt systemu opodatkowania wydobywanych kopalin, m.in. ropy i gazu, który ma docelowo obowiązywać od 2020 r. Całkowitym obciążeniem inwestora ma być renta surowcowa o docelowej wysokości ok. 40 proc.; w przypadku złóż konwencjonalnych ma to być ok. 42 proc., złóż niekonwencjonalnych - ok. 38 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: trafiło | trafiona | gaz łupkowy | trafienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »