Pięć najczęstszych mitów o kartach kredytowych

Polacy cały czas mają problem z przekonaniem się do korzystania z kart kredytowych. Wiele z obaw, które powstrzymują nas przed sięgnięciem po ten rodzaj finansowania, jest opartych o powszechne, najczęściej nieprawdziwe przekonania. Przyjrzyjmy się zatem faktom - oto rozpowszechnione mity dotyczące kredytowych "plastików".

Z badań Narodowego Banku Polskiego wynika, że aż 60 proc. z nas nie ma karty kredytowej, a 23 proc. konta bankowego. Co ciekawe, zaledwie 14 proc. Polaków używa kart kredytowych, a 3 proc. je posiada, choć z nich nie korzystna. Dlaczego? Ponieważ nie zawsze rozumiemy, jak one działają i opieramy się na kredytowych mitach. A to błąd.

Mit pierwszy: Tylko dla bogaczy

Od kiedy na polskim rynku pojawiły się karty kredytowe - a więc około 20 lat temu - były one kojarzone z ponadprzeciętnymi zarobkami. Wówczas, żeby stać się posiadaczem karty, trzeba było wykazać się sporymi zasobami finansowymi. Dziś nie jest to już produkt bankowy zarezerwowany wyłącznie dla nielicznych, a kartę kredytową bez zaświadczeń o zarobkach możemy otrzymać już za 0 zł. Co prawda nie będzie ona miała limitu w wysokości średnich rocznych zarobków, ale za to pozwoli na "bezbolesne" pokrycie np. niespodziewanych wydatków.

Reklama

Mit drugi: Droga do zadłużenia

Złą prasę kartom kredytowym robią ich posiadacze, którzy nie rozumieją, na jakiej zasadzie funkcjonują te narzędzia płatnicze. Z tego powodu wytworzyło się przekonanie, że korzystanie z karty jest kosztowne i skutkuje tylko rosnącym zadłużeniem. Tymczasem rozsądnie używana karta kredytowa wręcz oszczędza zbędnych wydatków - kluczem jest czas spłaty zadłużenia. Jeśli dokonujemy jej w tzw. okresie bezodsetkowym, zwracamy jedynie tę kwotę, którą faktycznie pożyczyliśmy. Dopiero po tym czasie bank zaczyna doliczać do kredytu odsetki. Przykładowo oferta kart kredytowych Vanquis Banku daje ich użytkownikom aż do 56 dni na wolną od dodatkowych obciążeń spłatę. A co jeśli posiadacz karty popadnie w tarapaty finansowe? Wówczas ma możliwość zawieszenia rat kredytu do czasu, aż będzie w stanie na nowo podjąć obowiązek uregulowania zadłużenia.

Mit trzeci: Nadmiar formalności

Pokutuje również przekonanie, że zdobycie karty kredytowej wymaga dopełnienia wielu formalności, przedstawienia zaświadczeń etc. Tymczasem trzeba pamiętać, że system bankowy w Polsce zmienił się diametralnie przez ostatnie lata. Teraz niektóre banki rozpatrują nawet wnioski o kartę składane online. Karta kredytowa przez internet, z minimum formalności, jest dziś tak samo łatwo dostępna, jak każdy inny produkt.

Mit czwarty: Droższa niż pożyczka

"Dlaczego karta, skoro można wziąć szybką pożyczkę?" - to najczęstszy argument przeciwników "plastiku", ale niestety nietrafiony. Trzeba bowiem pamiętać, że pożyczka jest oprocentowana od chwili jej wzięcia, a karta kredytowa gwarantuje pewien okres spłaty bez obciążeń odsetkami. Jeśli nie potrzebujemy bardzo dużej kwoty i jesteśmy wstanie ją spłacić np. w ciągu 56 dni, karta kredytowa będzie miała znaczną przewagę nad pożyczką.

Mit piąty: Obniża zdolność kredytową

Obawiamy się kart kredytowych, bo wydaje nam się, że fakt jej posiadania zmniejsza naszą wiarygodność w oczach banków i innych instytucji finansowych - widzą one, że musimy korzystać z "awaryjnego" źródła finansowania. W praktyce jest dokładnie odwrotnie. Regularne i terminowe spłacanie zobowiązań zaciągniętych za pomocą karty poprawia historię kredytową, a tym samym podnosi wysokość kwoty, jaką możemy uzyskać. To prosta droga do polepszenia swojej kredytowej "reputacji", bo udowadnia potencjalnemu pożyczkodawcy, że nie mieliśmy w przeszłości problemów ze spłatą zaciągniętych zobowiązań. Faktyczny problem może stanowić natomiast brak jakiejkolwiek historii kredytowej.

MK

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »