Na tym rynku dno się załamuje

Spready stóp procentowych ciągle wspierają USD podczas mizernego handlu w okresie świątecznym, pomimo tego USD się konsoliduje. Na amerykańskim rynku obligacji dno się załamuje - jak dotąd bez wpływu na gotowość ryzykowania.

Gotowość do ryzykowania na wysokim poziomie na koniec roku przy jedynie trzech dniach handlowania w roku 2009 po dzisiejszej sesji. Ciekawym jest również, że połączenie rosnących cen akcji spółek oraz zysków z obligacji również osiągających pułapy bliskie najwyższych w tym roku. Podczas gdy takie połączenie może się z pewnością zdarzyć na krótką metę (albowiem zyski z obligacji podnoszące się z niskich poziomów mogą sugerować, że rynek czeka na lepsze okazje na innych rynkach), w pewnym momencie, wyższe zyski muszą stać się zmartwieniem z punktu widzenia siły uzdrowienia. Bloomberg powołuje się na analizę Morgana Stanley'a przewidująca 5,5% stopy procentowe dla obligacji 10-cio letnich na koniec roku 2010, poziom, który może spowodować oprocentowanie 30-sto letnich kredytów hipotecznych na poziomie 7,5% do 8,0%.

Reklama

Znacznie wyższe zyski w następnych miesiącach byłyby przykrą niespodzianką dla budownictwa mieszkaniowego oraz komercyjnego, które musi być refinansowane w nadchodzącym roku. Będziemy traktowali ruchy rynkowe do końca roku ze sporym przymrużeniem oka aż do większej płynności handlu w Nowym Roku. Przełomy lat kalendarzowych mogą być szokujące dla wszystkich rynków, szczególnie rynku FX. Kolejnym ryzykiem, które może się pojawić na rynkowym radarze są ostre zwyżki cen ropy. Jeżeli jest to coś więcej niż efemeryczny skok spowodowany wieściami z Iranu oraz efektem kalendarzowym, wówczas rynek będzie musiał zwrócić na to szczególną uwagę, jeżeli ropa zdoła utrzymać nowe ceny powyżej najwyższych poziomów z roku 2009 wynoszących 83 dolary za baryłkę.

Nie zważając na trafność prognozy Morgana Stanley's, wyższe zyski obligacji w USA mają dodać zasadniczego rozpędu zwyżkom USD, pomimo tego, że rynek wydaje się je ignorować w kilku ostatnich dniach, kiedy to USD ciągle konsoliduje się na niskim poziomie. Dzisiejszy wykres pokazuje przykład dwuletnich (biała linia) oraz dziesięcioletnich (żółta linia) spreadów obligacji niemieckich do amerykańskich do pary EURUSD (czerwona linia). Przewaga zysków amerykańskich, w wysokości prawie 50 punktów bazowych jest obecnie najwyższa od połowy roku 2007.

Chiny utrzymują politykę słabego juana

Chiński premier wystąpił z raczej bojowniczą retoryką, która ponownie podkreśliła chińskie zamiary utrzymania kursu juana przywiązanego do USD jak na razie i nie ustępuje pod zewnętrznym naciskiem na rewaluację. Jest to na swój sposób negatywne dla USD, albowiem wspiera to ideę dalszych nacisków na dywersyfikacje rezerw, która wzmacnia Euro. W artykule opublikowanym przez agencję Xinhua, cytowano Wen'a, który powiedział: "Nie poddamy się żadnym naciskom walut obcych zmuszającym nas do aprecjacji.

Jak powiedziałem moim zagranicznym przyjaciołom, z jednej strony prosicie o aprecjację renminbi, a z drugiej strony wykonujecie czynności protekcjonistyczne." Debata na temat tego, czy Chiny są wielką światową nadzieją na wzrost gospodarczy czy też gigantyczną bańką czekającą na spektakularną implozję toczy się z dużą siłą.

Saxo Bank
Dowiedz się więcej na temat: linia | gotowość | handel | dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »